Re: Sprzątanie klatek
Też się ostatnio nad tym zastanawiałam. U nas na Kolobrzeskiej 47 przychodzi Pani i "sprząta" ciężko to nazwać sprzątaniem bo przed 8 rano już jej nie zobaczysz. Odwalił swoje i do domu. Ogródki...
rozwiń
Też się ostatnio nad tym zastanawiałam. U nas na Kolobrzeskiej 47 przychodzi Pani i "sprząta" ciężko to nazwać sprzątaniem bo przed 8 rano już jej nie zobaczysz. Odwalił swoje i do domu. Ogródki zaniedbane. Ogólnie jesteśmy niezadowoleni z jej pracy. Wiem że sąsiad pisal skargę do administracji ale nic się nie zmieniło. Dalej sprzątane jest byle jak bo Pani spieszy się na zakupy do biedy. Jest w niej codziennie po 8 rano. Kto tak kończy pracę?! Ale za to blok nr 45 ma pięknie zadbane ogródki. Zupełnie inaczej to wygląda. Oczywiście tamten blok sprząta już inna Pani
zobacz wątek
5 lat temu
~Niezadowolona