Zgadam się z opiniami, że w przypadku braku umowy
takiego niesfornego lokatora można potraktować jako włamywacza i siłą usunąć z lokalu. Umowa ustna wymaga zaufania obu stron i jeżeli jedna z stron to zaufanie wykorzystuje, sama sobie jest...
rozwiń
takiego niesfornego lokatora można potraktować jako włamywacza i siłą usunąć z lokalu. Umowa ustna wymaga zaufania obu stron i jeżeli jedna z stron to zaufanie wykorzystuje, sama sobie jest winna.
Prawo o zapewnieniu lokatorowi mieszkania zastępczego dotyczy kobiet z dziećmi i tylko na podstawie podpisanej umowy najmu. Inaczej każdy mógłby się włamać do dowolnego mieszkania, zostawić swoje rzeczy oraz podczas interwencji policji powiedzieć że tutaj mieszka i należy mu się lokal zastępczy.
zobacz wątek