problem pojawia się wtedy
gdy ten wyrzucony gość tez ma umięśnionych kolegów, i pewnej nocy w mieszkaniu wypadną okna. Albo obiją właścicielowi ząbki pewnej nocy w bramie.
Każdy kij ma dwa końce.
Moja...
rozwiń
gdy ten wyrzucony gość tez ma umięśnionych kolegów, i pewnej nocy w mieszkaniu wypadną okna. Albo obiją właścicielowi ząbki pewnej nocy w bramie.
Każdy kij ma dwa końce.
Moja sąsiadka emerytka kiedyś miała parę lokatorów którzy za nic nie płacili a nie miała jak wynieść ich rzeczy bo zawsze ktoś był w pokoju i pilnował. Szantażowali ją, że jak ich wyrzuci to doniosą do skarbówki, że nielegalnie wynajmuje pokoje (pewnie przy umawianiu się nagrywali rozmowę), za co dostałaby niemałą karę. Ale na szczęście dla niej sami się wynieśli po miesiącu.
zobacz wątek