Poszłam do Pani Emilii pełna nadzieji... co do przeszłosci sie nie pomyliła, powiedziała wszystko jak było, niestety co do mojego rozwodu sie pomyliła, miało byc trudno a było wrecz miło i rozwiedlismy sie na pierwszej sprawie... ale co sie nastresowałam to moje.. przecież wrozka powiedziała ze bedzie robił problemy. Pewnie co do reszty tez sie myliła.. szkoda pieniedzy... co ma byc to bedzie.