W majowy weekend wstąpiliśmy z żoną do HRC na Długim Targu. Niestety nie dane nam było zasmakować czegokolwiek, ponieważ przez 15 minut nikt nie zainteresował się nami. Kelnerka z wytatuowaną ręką pojawiła się na moment, ale tylko po ty aby sprzątnąć stolik po poprzednikach. Wystarczyło zapytać i aby zatrzymać klientów podać przynajmniej coś do picia. Obsługi kręciło się sporo, bo chyba 4 osoby, ale głównie rozdawali karty i zbierali je ze stolików po odejściu zniecierpliwionych klientów. Po naszym odejściu również pojawił się uśmiechnięty dżentelmen, aby sprzątnąć karty. Mogli sprzątnąć coś jeszcze w gotówce, którą planowałem zostawić, ale trudno, musiałem wydać ją w innym, bardziej przyjaznym dla klientów miejscu. Byłem tam pierwszy i ostatni raz. Nikomu nie polecam.