Odpowiadasz na:

Re: Starające się XXII

aguseek: zobaczysz, że z każdym dniem bbędzie lepiej.
Kiedy ja się dowiedziałam, że maleńśtwu nie bije serduszko pomyślałam sobie"nigdy więcej dzieci". I faktycznie nie chciałam o tym... rozwiń

aguseek: zobaczysz, że z każdym dniem bbędzie lepiej.
Kiedy ja się dowiedziałam, że maleńśtwu nie bije serduszko pomyślałam sobie"nigdy więcej dzieci". I faktycznie nie chciałam o tym słyszeć...to wszystko za bardzo bolało i czułam się pokrzywdzona przez los. Mój gin mówił, że mam czekać aż wszystko samo się oczyści (w sobotę o wszystkim się dowiedziałam) ale po 2 dniach wiedziałam, że psychicznie nie dam rady nosić w sobie tego maleństwa i zdecydowałam się na zabieg. Do dnia zabiegu jakoś w miarę poukładałam sobie wszystko w głowie. WIedziałam, że z jakiegoś powodu moje ciało odrzuciło to dzieciątko bo może byłoby chore całe życie..droga do szpitala była straszna...IP tak samo-ledwo gadałam miałam tak ściśnięte gardło. Po zabiegu czułam pustkę..ale wiedziałąm już wtedy, że chcę jeszcze spróbować. Każdy następny dzień utwierdzał mnie w tym, że nie zaznam spokoju póki nie zajdę w kolejną ciążę.
Co prawda miałam małe problemy z endomedrium po zabiegu ale gin kazał brać acard, pić czerwone winko i udało się. Zabieg miałam 2.02 a 27.05 test pokazał II kreseczki.
Wszystko zależy od Twojej psychiki i kiedy sama uznasz, że jesteś gotowa. Pamiętaj tylko, żeby nie odkładać starań za bardzo, gdyż po takim zabiegu kobieta jest bardziej płodna. Przytulam Cię mocno

zobacz wątek
15 lat temu
gosiar

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry