Olu,
Myślę, że rozsądnie mówisz. Ja też wszelkie sprawy ciążowe i nie tylko załatwiałam prywatnie i odpłatnie. Tak jak sama mówisz i ja też wspominałam, robiąc badania i wizyty...
rozwiń
Olu,
Myślę, że rozsądnie mówisz. Ja też wszelkie sprawy ciążowe i nie tylko załatwiałam prywatnie i odpłatnie. Tak jak sama mówisz i ja też wspominałam, robiąc badania i wizyty prywatnie raczej nie ma z tym problemu a na ten moment u lekarzy wszystko powoli wraca do normy... Tak jak mówisz, na świecie mamy inne choroby bardziej zakaźne i bardziej niebezpieczne i nikt z tego powodu nie panikuje. Chyba nigdy nie ma idealnego momentu...
Trudno jest jednoznacznie stwierdzić, czy teraz jest dobry czas na powiększanie rodziny czy nie, bo to zależy od indywidualnej sytuacji każdej z nas. Gdybym była zdrowa i nie miała wcześniej przykrych doświadczeń, to pewnie podjęlibyśmy się starań. Sytuacja zmienia się, jeśli już samo zajście w ciąże wiąże się z burzą emocji i obaw o jej prawidłowy przebieg, a dołożyć jeszcze do tego koronawirusa i przypuszczenia, że może mieć on wpływ na poronienie... Każda z nas musi sobie odpowiedzieć na pytanie czy jest w stanie to udźwignąć. Ja dałam sobie czas, bo i tak muszę jeszcze chwilkę poczekać, a przy okazji robię masę badań. Jak grunt nam się ustabilizuje to podejmiemy decyzję w zależności od wyników badań i aktualnej sytuacji. Nie mówię nie, nie mówię tak.
Niech każda z nas decyduje o poczęciu przy wsparciu i opinii dobrego lekarza i według własnego sumienia, a inni powinni wspierać w tej decyzji :)
Mój lekarz nic a nic nie powiedział, że mam się nie starać. Powiedział tylko o tych poronieniach i kazał przemyśleć sprawę, ale serdecznie zaprosił, gdybym jednak się podjęła i pojawiłyby się dwie kreski :)
Dużo zdrówka dla Ciebie i malucha!
zobacz wątek