Zależy pewnie jaki gabinet. Kiedy poszłam wizytę, byłam jedynym pacjentem, musiałam mieć rękawiczki i maseczkę. Dostałam również ochraniacze na buty oraz na włosy. Wszystkie elementy wystroju...
rozwiń
Zależy pewnie jaki gabinet. Kiedy poszłam wizytę, byłam jedynym pacjentem, musiałam mieć rękawiczki i maseczkę. Dostałam również ochraniacze na buty oraz na włosy. Wszystkie elementy wystroju pochowane, wszystko przykryte i dezynfekowane także miejsca, na których mogłyby zostać przeniesione bakterie i wirusy ograniczone do minimum. Cały personel w fartuchach, podwójnych maskach, okularach, przyłbicach. Wydaje mi się, że mniejsza szansa jest się zarazić w dobrym gabinecie niż na zakupach, bo wszystko dezynfekują od góry do dołu również ze względu na swoje bezpieczeństwo. W wielu miejscach obowiązuje tylko dodatkowa opłata, co w sumie nie dziwi biorąc pod uwagę jak bardzo muszą wszystko zabezpieczyć.
zobacz wątek