Odpowiadasz na:

Re: Stomatolog dziecięcy

my byliśmy w wiewiórce na hallera. Pani powiedziała , że zajrzy "siłą" a dziecko jest zbyt małe i nie będzie tego pamiętało. Kazała położyć córeczkę, przytrzymać i zaczęła się przepychanka do jamy... rozwiń

my byliśmy w wiewiórce na hallera. Pani powiedziała , że zajrzy "siłą" a dziecko jest zbyt małe i nie będzie tego pamiętało. Kazała położyć córeczkę, przytrzymać i zaczęła się przepychanka do jamy ustnej. Nie wiem czy można to nazwać specyficzną metodą ale więcej nas tam już nie zobaczyli

zobacz wątek
9 lat temu
~asia

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry