Re: Stopień ku***stwa w Radio Gdańsk
@ sadyl
Chyba nie zauważyłeś,że się zgadzamy, może tylko to za słabo zaakcentowałem - przed Konstytucją, i przed wewnętrznymi regulaminami idzie jeszcze coś takiego jak język( słownik...
rozwiń
@ sadyl
Chyba nie zauważyłeś,że się zgadzamy, może tylko to za słabo zaakcentowałem - przed Konstytucją, i przed wewnętrznymi regulaminami idzie jeszcze coś takiego jak język( słownik jezyka polskiego), czyli prawo naturalne, i reguły języka uzasadniające użycie wulgaryzmów w OKREŚLONYCH sytuacjach, powtarzam - określonych czyli WYJĄTKOWYCH, a nie jako przecinki. A w tym przypadku mieliśmy do czynienia z wyjątkowym DRAŃSTWEM i to nie w postaci prywatnej lecz w formie publicznej, bo na antenie PUBLICZNEGO medium. A wiem, bo byłem bezpośrednim świadkiem tego co się w Warszawie działo.Jestem lingwistą i mam 100% pewności własnej racji. Poza wyjątkowymi sytuacjami, w moich tekstach nikt nie znajdzie wulgaryzmów - to jest łatwe do sprawdzenia. Problem jest w tym, że ludzie reguł nie przestrzegają - ja przestrzegam.
zobacz wątek