Widok

Stosunek cena/jakość/ilość na NIE

Odwiedziłam restaurację tylko raz. Wystroju nie oceniam, bo siedziałam na zewnątrz. Obsługująca nas osoba bez zastrzeżeń. Ceny dań w karcie kosmiczne, ale z ciekawości zdecydowaliśmy się na pozostanie. Zamówiliśmy krem z ogórków kiszonych, gnocchi oraz sznycla cielęcego. Dania są zupełnie zwyczajne, bardzo smaczne i ładnie podane. Niestety do tych cen porcje mikroskopijne. Zupa w kokilce ( 19zł ), 5 małych gnocchi, ( około 50zł ), troszeczkę obsmażonych ziemniaczków do sznycla, chudy sznycelek i parę plastrów świeżego ogórka na słodko kwaśno oraz sos (74zł ). Zastrzeżenie do sznycla – panierka nie powinna oddzielać się od mięsa.
Gdybym była głodna nie najadłabym się zamawiając przystawkę , zupę, drugie danie i deser. Czytałam tłumaczenie Pani Basi, że to świeże składniki itp... Sama gotuję cuda łącznie z dziczyzną czy jagnięciną i dokładnie znam ceny produktów. Podkreślana też sezonowość powoduje, że produkty są jeszcze tańsze niż wtedy gdy nie ma ich w takiej obfitości.
Niestety nie są to ceny na polską kieszeń. I nie chodzi o to,czy kogoś stać czy nie. Te dania w tej ilości po prostu nie są warte swojej ceny. Dlatego ja następnym razem wybiorę inny lokal.
Moja ocena
obsługa: 5
 
menu: 5
 
jakość potraw: 5
 
klimat i wystrój: -
 
przystępność cen: 1
 
ocena ogólna: 3
 
3.8

* maksymalna ocena 6

popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 0

Odpowiedź obiektu:

Witam Panią,

bardzo mi przykro, że rozczarowała się Pani moją kuchnią. Muszę jednak sprostować parę rzeczy. Zupę podajemy zawsze w głębokim talerzu o zawartości 300 ml, więc kokilką raczej nazwać jego nie można. Nie była to też zwykła zupa z ogórków kiszonych, tylko krem z ogórka kiszonego i jabłka z ogonkami rakowymi. Ręcznie robione gnocchi (powiedziałabym, że jak na gniocchi należą raczej do tych dużych) faszerowane czarną truflą letnią, o wadze ok. 200 g (ważone są przed ugotowaniem) podajemy w ilości 9-10 sztuk, a nie tak jak Pani twierdzi 5. Dobrą panierkę w wiedeńskim sznyclu wyróżnia to, że miejscami odchodzi od niego i opatula mięso lekko jak chmurka. Jeżeli chodzi o jego wielkość, to zasłania prawie cały, naprawdę duży talerz. Sznycel smażony jest, jak każdy wiedeński sznycel powinien, na maśle klarowanym. Jeżeli zna Pani ceny, to na pewno zdaje sobie Pani sprawę, ile kosztuje schab cielęcy (nie mówimy tu o górce cielęcej, tylko o prawdziwym schabie) i chyba nie powinna Pani dziwić cena naszego dania.

popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 3
Pani Basiu

W żadnym wypadku nie rozczarowałam się Pani kuchnią. Co podkreśliłam w słowach, że jedzenie było bardzo smaczne. Nie dodałabym do żadnego z dań ani grama soli, pieprzu czy jakichkolwiek innych przypraw albo dodatków. Były świetnie zbilansowane i bez zbędnych kombinacji.

Gnocchi perfekcyjne. Jak dla mnie po prostu zbyt wysoka cena do ilości " na talerzu ". Wiem, że to bardzo dobrze rozwijająca się część Gdańska i obstawiam, że ceny za wynajem nie są niskie. Jednak patrząc obiektywnie z punktu widzenia osoby pracującej i zarabiającej w trójmieście oraz porównując ceny do innych lokali byłoby idealnie gdyby ceny (jedzenia) w Pani lokalu były o 10% niższe.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 1
do góry