Shaigan....
Hmmm, mi to chyba dzisiaj nie pomoże. Wpadłem pod samochód i nie mogę ruszać jedną kończyną a co dopiero mówić o podnoszeniu ciężarów. Bardzo bym chciał spróbować ale skutkiem ubocznym byłoby w...
rozwiń
Hmmm, mi to chyba dzisiaj nie pomoże. Wpadłem pod samochód i nie mogę ruszać jedną kończyną a co dopiero mówić o podnoszeniu ciężarów. Bardzo bym chciał spróbować ale skutkiem ubocznym byłoby w tym przypadku chroniczne kalectwo- choc w sumie może i mi to juz ie grozi bo już jest po wszystkim? Hyhy. Proponuję by w ponury każdy rzucił się jadąc na rowerze pod samochód, wtedy choć przez chiwlę poczujecie sie jak ptaki lecąć z maski samochodu na asfalt z prędkością 50 km/h. Skutek uboczny? Właściwie nie ma, poza bólem a za niewątpliwy plus tego eksperymentu należy uznać chęć wzmożonego odpoczynku po dokonanym locie. Z łoża nieróbstwa z pilotem od TV pozdrawia was....TotenKopf
zobacz wątek