Ile waży księżyc?
Przez kilka dni przygotowywano widzów na wielki teleturniej "Eureko, ja to wiem!" (Polsat, 23 października 2005)
z udziałem gimnazjalistów - u dołu ekranu parokrotnie zamieszczano pytanie:...
rozwiń
Przez kilka dni przygotowywano widzów na wielki teleturniej "Eureko, ja to wiem!" (Polsat, 23 października 2005)
z udziałem gimnazjalistów - u dołu ekranu parokrotnie zamieszczano pytanie: Ile waży księżyc? I było to (przez parę dni!) najmniej mądre pytanie, które można było zadać! Jeśli piszemy księżyc, to w astronomii (a tak właśnie można określić dyscyplinę nawiązującą do pytania) jest to bliżej nieokreślone ciało niebieskie (istnieje wiele księżyców). Zatem chodziło o jeden konkretny księżyc "przypadkowo" określany jako Księżyc (księżyc Ziemi). Mamy więc błąd ortograficzny, który powinien wyłowić przeciętnie uzdolniony dziennikarz z maturą. Drugi błąd jest bardziej finezyjny, zatem jest wielce wątpliwe, aby "zwykły" absolwent dziennikarstwa zorientował się w gafie, chyba że byłby jednocześnie miłośnikiem fizyki. Otóż księżyce, a w szczególności nasz Księżyc - nic nie waży! Nie ma pojęcia wagi (w sensie ciężaru) w układzie, w którym nie wiadomo - gdzie jest góra, a gdzie dół (w sensie kierunków). Każde ciało w naszych (ziemskich) warunkach "ileś tam" waży (miligramów, niutonów, ton itp.). I każde takie ciało możemy praktycznie zważyć (np. torbę cukru) albo matematycznie obliczyć (np. ciężar wody w jeziorze znając pole powierzchni akwenu i jego średnią głębokość oraz przyjmując masę właściwą jeziornej wody). Natomiast ciężar Księżyca jest trudny do obliczenia - w naszych warunkach musielibyśmy sprowadzić go (rozumowo) na powierzchnię Ziemi, ale wówczas (przy jego znaczącym wpływie) zmieniłyby się ciężary wszystkich znanych nam ciał, ponieważ powiększony układ Ziemia-Księżyc "mocniej" przyciągałby inne ciała, zatem ich ciężary byłyby większe. Uniwersalnym pojęciem w kosmosie jest masa ciała - jest stała i niezależna od położenia, zatem w przypadku ciał niebieskich możemy mówić jedynie o ich masach, a to oznacza, że pytanie powinno brzmieć - jaką masę ma Księżyc? Aby to pytanie zadać, trzeba było jednak uważać na lekcjach fizyki, a nie stawiać wyłącznie na stosunki międzynarodowe...
A jak już doszło do teleturnieju, to i owszem, było pytanie z dziedziny astronomii - jakie ciało niebieskie znajduje się pomiędzy Księżycem a Ziemią podczas zaćmienia Słońca? Padły trzy odpowiedzi - asteroidy, Słońce i słońce... Porażający wpływ owej gorącej gwiazdy na naszą młodzież podczas upalnego lata...
Tytuł turnieju porywający, ale eureka to - 'okrzyk' (którym wg legendy Archimedes podczas kąpieli oznajmił odkrycie prawa wyporności cieczy) oraz 'odkrycie' (w przenośni). Chyba że chodzi o fundację o nazwie Eureko, która wspomaga program. Pierwsze koty za płoty, jak mawiał inny filozof, który jednak nie przeszedł do historii... Trzymajmy kciuki nie tylko za młodzież, ale przede wszystkim za autorów pytań!
Jeśli RJP spojrzy łaskawym okiem, to może rodzicom uda się córce nadać imię Eureka, w nowej (stawiającej na naukę) IV RP. A dla chłopca może Eurek?
zobacz wątek