Re: Styczniowe mamy 2010 cz.17
Weronka, Tobie, mężowi i oczywiście Zosi również cała moja rodzina życzy zdrowych Wesołych Świąt. Jedźcie ostrożnie i uważaj na siebie.
Czekoladka faktycznie była o niebo lepsza niż...
rozwiń
Weronka, Tobie, mężowi i oczywiście Zosi również cała moja rodzina życzy zdrowych Wesołych Świąt. Jedźcie ostrożnie i uważaj na siebie.
Czekoladka faktycznie była o niebo lepsza niż w wedlu, szczególnie, że starczyło tylko na jedną filiżankę i piliśmy wspólnie, bo Aducha niby nie chciała, ale wiadomo jak jest :). Prezent od nich na ślub również rozczulający dostaliśmy, bo sami zrobili piękną laurkę ze swoimi zdjęciami, a do tego torebkę na tą laurkę, również ręcznie wykonaną. Choć te moje aniołki mają pochowane różki, to najbardziej dumna jestem z ich serduszek, że mają wrażliwe i wierzę, że będą dobrymi ludźmi w przyszłości.
Ada, tak czytam co piszesz i uśmiecham się, bo też jesteśmy na etapie szukania szafki na buty ( jeszcze jej nie mamy ) :)
Jak możesz podeślij linka co kupiłaś :) Może pójdę na łatwiznę ;) tylko nam potrzebna w odcieniu wenge ew. orzech i wymiarowo również musimy podpasować :)
Jak w ogóle dziewczyny spędzacie święta ??
My jedziemy najpierw do moich rodziców, a później do Daniela.
Pierwszy i drugi dzień świąt jesteśmy we dwoje, dzieci idą do swojego taty i chyba też pojedziemy do rodziców.
Tak więc w tym roku wychodzi, ze za wiele się nie narobię ;) jeszcze tylko z rana pojedziemy na cmentarz do Daniela taty i moich dziadków, zapalić znicz i pomodlić się.
Dziś Daniel kończy robienie sałatki, podśpiewuje sobie przy tym kolędy i powtarza, że to jego najbardziej udany rok ze wszystkich :)
że jest bardzo szczęśliwy, a mi się pysio cieszy, że tak to wszystko wyszło... :)
zobacz wątek