Re: Styczniowo - Lutowe Mamusie 2013 cz.5
Zgadzam się, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
Jeśli ktoś ma kiepską pracę albo taką sobie, która nie daje odpowiedniej kasy lub satysfakcji to oczywiste jest, że perspektywa...
rozwiń
Zgadzam się, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
Jeśli ktoś ma kiepską pracę albo taką sobie, która nie daje odpowiedniej kasy lub satysfakcji to oczywiste jest, że perspektywa dłuższego pobytu w domu ucieszy go, a wizja, że nie będzie miał dokąd wracać snu z powiek spędzać nie będzie. Ja mam akurat b. dobrą pracę, wiele lat poświęciłam na naukę zawodu oraz wypracowanie pozycji w branży, więc oczywistym jest, że chcę w miarę szybko do niej wrócić i od państwa oczekuję zupełnie innych rozwiązań i udogodnień dla rodzin z dziećmi, których i tak w tym kraju pewnie jeszcze długo nie będzie.
A najsmutniejsze w tym wszystkim jest to, że nawet na tym forum spełnia się przewidziany przez fachowców od pijaru scenariusz czyli zamiast oburzać się na coś, co już nam po cichu odebrano tj. becikowe my podniecamy się i dyskutujemy nad czymś, co nam dopiero obiecują. To się nawet jakoś w podręcznikach nazywa. Zresztą już w komunie jak podnoszono ceny, to jeszcze w tym samym "dzienniku" ogłaszano, że np. niebawem wybudują dwa nowe szpitale. Pewne mechanizmy są widać wieczne ...
Dlatego faktycznie, lepiej dyskusję na ten temat przenieść na inne fora - ekonomiczne może, a tu w spokoju skupić się na dzieciach ;)
zobacz wątek