Re: Styczniowo - Lutowe Mamusie 2013 cz.8
Gabolek ja uważam, że najlepszy jest plan A, tzn własne skurcze i poród SN. Ciało przyjmuje to najlepiej, masz pokarm i najmniej możliwych powikłań. Plan B to odejście wód a potem pojawienie się...
rozwiń
Gabolek ja uważam, że najlepszy jest plan A, tzn własne skurcze i poród SN. Ciało przyjmuje to najlepiej, masz pokarm i najmniej możliwych powikłań. Plan B to odejście wód a potem pojawienie się własnych skurczy, tu już gorzej bo na "sucho" rodzi się trudniej. A ja miałam plan C tj. odejście wód i jeszcze brak własnych skurczów.
Dostałam oxy, potem były skurcze mocniejsze i rodzenie na sucho. Ale to nie bylo takie złe bo przynajmniej szybko poszło. Gorzej, że później były pewne komplikacje spowodowane dużą wagą dziecka i podaniem oxy.
Na szczęście szybko i dobrze się skończyło więc jak znowu wystąpi plan C to nie będę panikować :D
Co do gotowości to już jestem bardzo dawno gotowa. Mam nadzieję, że już nikt mi ciuszków nie przyniesie. Wolałbym jakieś fajne zabaweczki odpowiednie do wieku albo pieluchy, chusteczki bo to się bardzo przyda. I żadnych misiów pluszowych, zbierających tylko kurz :P
zobacz wątek