Re: Styczniowo - Lutowe Mamusie 2013 cz.8
Biedny Franuś...Mary Tobie też musi byc ciężko, ja bym chyba płakała razem z tym dzieckiem jakbym widziała jak cierpi przy tych wkłuciach.
Jadzia, ale to brzmi- przeterminowana :D chociaż...
rozwiń
Biedny Franuś...Mary Tobie też musi byc ciężko, ja bym chyba płakała razem z tym dzieckiem jakbym widziała jak cierpi przy tych wkłuciach.
Jadzia, ale to brzmi- przeterminowana :D chociaż domyślam się jak musi męczyc to czekanie i wypatrywanie oznak porodu. Ja też schizuję, bo czuję się podobnie jak Demonix tyle, że nie odszedł mi jeszcze czop (chyba, bo niby u niektórych to tylko dużo śluzu, a ja tak mam już długo). No i jak Lipunia plecy dają mi nieźle popalic, postac długo się nie da, ani leżec na jednym boku dłuższą chwilę (o leżeniu na plecach nie ma mowy), a od siedzenia tyłek boli :/ Też nie odczuwam już kopniaków tylko rozpychanie, czkawki i jak mała mnie smera kolanem, albo stópką.
zobacz wątek