Odpowiadasz na:

Re: Styczniowo - Lutowe Mamusie 2013 cz.8

Toldinka, Monia - to tylko wam pozazdrościć energii życiowej w tak dużej ciąży :) każda by tak chciała :)

A propos położnej środowiskowej, to nawet nie wiedziałam, że ona może się już... rozwiń

Toldinka, Monia - to tylko wam pozazdrościć energii życiowej w tak dużej ciąży :) każda by tak chciała :)

A propos położnej środowiskowej, to nawet nie wiedziałam, że ona może się już w ciąży kobietą interesować... Ja dopiero po porodzie dzwoniłam do przychodni zgłosić dziecko, no i przyszła już do nas raz na 4 dobę i przyjdzie jeszcze raz dzisiaj, akurat dobrze wypada, bo mi szwy przynajmniej zdejmie. Powiedziała, że w sumie muszą być cztery obowiązkowe wizyty. Ale całkiem miła była, zostawiła numer telefonu, powiedziała, że w razie pytań można normalnie do niej dzwonić. Fajnie wiedzieć w sumie, że jest jakieś koło ratunkowe w razie problemów ;)

U nas póki co w miarę dobrze, tylko Ula mnie pogryzła strasznie i próbuję cały czas to zaleczyć jakoś, ale nie jest to takie proste :( na szczęście przekonałam ją w końcu do nakładek (tych kapturków takich na piersi), no i chwyciła w końcu, bo tak to by było jeszcze gorzej... No i załapała w końcu smoczka, też jej to długo szło, ale ja już nie wyrabiałam robić jej za smoczek przy takich poranionych piersiach, więc mi zależało, żeby chwyciła jakiś 'plastik' żeby ulżyć troszkę mamusi...

zobacz wątek
12 lat temu
redlaw

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry