Re: Styczniowo - Lutowe Mamusie 2013 cz.9
a dla mnie mozliwosc pobytu meza w pokoju na klinicznej z nami byla bardzo wazna- przez zoltaczke siedzielismy w szpitalu tydzien. i to byla duza pomoc, ze ja spokojnie sie wyspalam, a maz pilnowal...
rozwiń
a dla mnie mozliwosc pobytu meza w pokoju na klinicznej z nami byla bardzo wazna- przez zoltaczke siedzielismy w szpitalu tydzien. i to byla duza pomoc, ze ja spokojnie sie wyspalam, a maz pilnowal mlodego pod lampa(dziecko dostaje okularki, ktore od razu sciaga, bo draznia)
a o wojewodzkim, to tez tyle sluchalam, ze chyba wolalabym w domu rodzic:)
jadzia, gratuluje wytrwalosci:)
te wszystkie dziwczyny, co maja starsze, ale male dzieci; dzieki za relacje z reakcji...czyli nie jest tak zle:)
zobacz wątek