Widok
Suka po sterylizacji - gdzie szybko kupię kubraczek ochronny?
Jak w temacie.
Dzisiaj nasza psica miała zabieg, mamy tylko kołnierz ochronny ("wiadro na głowę ;)) - dobrze by było mieć jeszcze kubraczek. Gdzie można takowy kupić?(jutro)
A może ktoś z Gdańska mógłby pożyczyć na kilka dni? (sunia średniej wielkości, waga ok 15kg)
Dzisiaj nasza psica miała zabieg, mamy tylko kołnierz ochronny ("wiadro na głowę ;)) - dobrze by było mieć jeszcze kubraczek. Gdzie można takowy kupić?(jutro)
A może ktoś z Gdańska mógłby pożyczyć na kilka dni? (sunia średniej wielkości, waga ok 15kg)
Agusia ja dla dla kota zrobiłam z T-shirta, więc może dla suni z jakiegoś swetra albo bluzy. Przepis jest taki: obcinasz rękawy i to co zostanie rozdzielasz na dwie części : przód i tył. Bierzesz jedną i z dwóch stron po bokach nacinasz tak żeby powstały paski do związania na grzbiecie. Czy ja to w miarę czytelnie napisałam??:)
ale zrobiłaś otwory na 4 łapy? Wet mówił, żeby właśnie miała rękawy i nogawki - coby nijak nie miała możliwości lizania.
Próbowałyśmy wbić młodą w starego Gabrysiowego bodziaka - ale ma za długi tułów :P i nie da się go zapiąć.
potrzebne takie coś http://www.emusklep.pl/koty/akcesoria-pooperacyjne/opatrunek-kaftan-pooperacyjny.html
Może ktoś gdzieś widział w Gdańsku?
Próbowałyśmy wbić młodą w starego Gabrysiowego bodziaka - ale ma za długi tułów :P i nie da się go zapiąć.
potrzebne takie coś http://www.emusklep.pl/koty/akcesoria-pooperacyjne/opatrunek-kaftan-pooperacyjny.html
Może ktoś gdzieś widział w Gdańsku?
U naszej kubraczek się nie sprawdził, bo wet dał troszkę przyciasny ale kupisz w gabinecie u każdego weterynarza a poza tym to wet powinien dać za darmo w cenie zabiegu. Ja po 2 dniach kupiłam kołnierz, szybko się przyzwyczaiła do noszenia go. Ściągałam go na spacer i miała jeść, i jak zostawała sama w domu.
U nas dokładnie tydzień temu, zaczynaliśmy to samo:)
Miała kupić kołnierz, ale w końcu kupiłam silikonowy kaganiec, z przelotem powietrza, takie leciutki.
Po 4 dniach pies się zaczyna drapać, potrafi nawet rozerwać szwy:(
U nas na szczęscie nie doszło do tego( jak narazie).
Od 2 dni karmię Nell, wypuszczam do pobiegania, wszędzie ze mną, i zakładam kaganiec.
Na początku robiła sceny, teraz juz ok.
Ściągam często i pilnuję.
Ten kołnierz, obawiam się, że psiaki moga całkowicie nie tolerować.
Miała kupić kołnierz, ale w końcu kupiłam silikonowy kaganiec, z przelotem powietrza, takie leciutki.
Po 4 dniach pies się zaczyna drapać, potrafi nawet rozerwać szwy:(
U nas na szczęscie nie doszło do tego( jak narazie).
Od 2 dni karmię Nell, wypuszczam do pobiegania, wszędzie ze mną, i zakładam kaganiec.
Na początku robiła sceny, teraz juz ok.
Ściągam często i pilnuję.
Ten kołnierz, obawiam się, że psiaki moga całkowicie nie tolerować.
Ania - nasza Saba miała mega przeboje z nawracającymi krawiakami uszu - uszy pęczniały od krwi jak baloniki, każde ucho operowane (pierwsze 3 razy) i przyszywane na płasko do takiej gąbki - no i biedna musiała wiele tygodni chodzi w wiaderku ;) dawała radę :]
nie wiem jak ta małolata to zniesie - bo to w sumie jeszcze szczenię.
Wet nie dał kubraczka, nawet nie mówił o zakupie - zabieg był finansowany ze środków zebranych na psicę, a psica oficjalnie jest jeszcze własnością fundacji. Tylko kazał "zrobić" takie ubranko do wiązania na plecach, z nogawkami i rękawkami.
nie wiem jak ta małolata to zniesie - bo to w sumie jeszcze szczenię.
Wet nie dał kubraczka, nawet nie mówił o zakupie - zabieg był finansowany ze środków zebranych na psicę, a psica oficjalnie jest jeszcze własnością fundacji. Tylko kazał "zrobić" takie ubranko do wiązania na plecach, z nogawkami i rękawkami.
AgusiaGda, spróbuj podejść do przychodni może albo na Kaprów w Oliwie albo na Łąkową, tam gdzie są troszkę większe kliniki tam powinni mieć.
A poza tematem pierwszej doby nasza nie chciała leżeć, musiałam kłaść ją na siłę, pierwsza noc to była taka jak przy nowonorodzonym dziecku :) czyli czuwanie. Druga doba to gapienie się czy niema gorączki do momentu kiedy nie szczeknęła bo pan wrócił z pracy. I do tego było wszystko dobrze.
Moja suka jest ze schroniska i od maja do lipca wydzwaniałam do schroniska żeby ją umówić na zabieg to mnie zbywali, gadali proszę zadzwonić albo za tydzień albo za 2 tygodnie. Aż w połowie lipca znalazłam weta, który wykonał zabieg u suki 25 kg za 250 zł z antybiotykami, szew wielkości ok 5 cm. Teraz nic nie widać żadnego cięcia.
A poza tematem pierwszej doby nasza nie chciała leżeć, musiałam kłaść ją na siłę, pierwsza noc to była taka jak przy nowonorodzonym dziecku :) czyli czuwanie. Druga doba to gapienie się czy niema gorączki do momentu kiedy nie szczeknęła bo pan wrócił z pracy. I do tego było wszystko dobrze.
Moja suka jest ze schroniska i od maja do lipca wydzwaniałam do schroniska żeby ją umówić na zabieg to mnie zbywali, gadali proszę zadzwonić albo za tydzień albo za 2 tygodnie. Aż w połowie lipca znalazłam weta, który wykonał zabieg u suki 25 kg za 250 zł z antybiotykami, szew wielkości ok 5 cm. Teraz nic nie widać żadnego cięcia.
Dzięki wielkie - przedzwonię do Oliwy i zobaczę czy mają. Bo potrzebujemy na "już" :]
Gdyby ktoś wcześniej wspomniał o tym kubraczku, to byśmy kupili - właśnie znalazłam producenta i ich e-sklep w Gdańsku, na Malczewskiego (tak gdyby ktoś kiedyś potrzebował)
http://grandefinale.pl/?koszulka-po-operacyjna-opatrunek,30 i ich e-sklep http://www.dogglamour.pl/?koszulka-po-operacyjna-opatrunek,39
Gdyby ktoś wcześniej wspomniał o tym kubraczku, to byśmy kupili - właśnie znalazłam producenta i ich e-sklep w Gdańsku, na Malczewskiego (tak gdyby ktoś kiedyś potrzebował)
http://grandefinale.pl/?koszulka-po-operacyjna-opatrunek,30 i ich e-sklep http://www.dogglamour.pl/?koszulka-po-operacyjna-opatrunek,39
u mojej suni po operacji dwa miechy temu nie sprawdziło się za bardzobody,kupiłam ubranko wiązane na pleckach.....ale ostrzegam,bo trzeba jednak na zmianę coś mieć i nam jedno nie wystarczyło,brudziło się od wycieku z ran(miała dwa cięcia,niemal,że przez cały brzuch),kubraczek prałam i zaszywałam ją w bodziaku,normalnie musiałam zszywać by się do szwów nie dobrała........robią z T shirtów.......
Oddała bym ci kubrak,ale czeka nas jeszcze jeden zabieg i znowu będzie w użyciu:(
Kubrak kupiłam u weta
Oddała bym ci kubrak,ale czeka nas jeszcze jeden zabieg i znowu będzie w użyciu:(
Kubrak kupiłam u weta
acha i jeszcze mówił,zeby na dwór ściągać,nasza wychodziła bez ubranka,bo rany musiały pooddychać a kubrak jakby siusiami olała to mogło y się paprać,bo cięcie jedno było tuż obok pi....dlatego daja kołnierze,żeby odsłonięta rana szybciej się goiła,zależy też od zwierzaka,bo jeden będzie się dobierał cały czas(jak mój)inny okaże troszkę zainteresowania i da spokój,najgorsze jak się goi i swedzi.
niestety nasza młoda jest za duża na bodziaka :/ wczoraj próbowałyśmy ją ubrać - to brakowało w sumie jakieś 10cm materiału żeby zapiąć bodziaka.
w nocy założyłyśmy jej kołnierz - bo narkoza puszczała, więc żeby nie wpadł jej do głowy jakiś dziwny pomysł. to tak się tłukła w tym wiaderku, że 3 razy moja Mama zdejmowała ją ze stołu, bo miała jakieś wizje ;)
zaraz jedziemy i po drodze mamy 2 duże lecznice i jedną mniejszą ze sklepem. więc zobaczymy tam
w nocy założyłyśmy jej kołnierz - bo narkoza puszczała, więc żeby nie wpadł jej do głowy jakiś dziwny pomysł. to tak się tłukła w tym wiaderku, że 3 razy moja Mama zdejmowała ją ze stołu, bo miała jakieś wizje ;)
zaraz jedziemy i po drodze mamy 2 duże lecznice i jedną mniejszą ze sklepem. więc zobaczymy tam