Uwielbiam tę kwiaciarnię, piękne miejsce, fajne pomysły, ceny zwariowane ale trudno. Natomiast kiedy jest jedna Pani z obsługi raczej wolę tam nie wchodzić. Pani jest strasznie ważna, na oko koło 40-tki, z jakąś taką łaską wszystko sprzedaje, że naprawdę odbiera radość z obcowania z tymi pięknymi kompozycjami. Nie daj Boże coś zasugerować, ona jest najmądrzejsza, owszem zrobi jak zechcemy ale z taką łachą, że masakra. Chyba za karę Pani tam pracuje...