Kilka dni temu skończyła się moja półroczna przygoda z Optimal Trener. Niestety się skończyła ( po 6 miesięcznym stażu pracowniczym czas wracać do domu). Postanowiłem sobie,że ten okres w moim życiu będzie okresem zmian. Jedną z tych zmian miała być walka ze sporą nadwagą oraz związanymi z tuszą wielkimi kompleksami. Przyjaciółka poradziła mi trenera Kubę. Powiedziała,pamiętam doskonale to zdanie: " Wymagający,ale niezwykle skuteczny gość ". Zadzwoniłem,spotkaliśmy się i zaczęliśmy. Trenowaliśmy po 3,4 a nawet 5 dni w tygodniu. Przyznam,że bywałem w głębi duszy wkurzony kiedy ledwo dyszałem,a Kuba Kazał mi zrobić te dwa ostatnie powtórzenia. Teraz,po czasie wiem,żę właśnie te ostatnie powtórzenia,takie ciężkie i wykonane ostatkiem sił były najbardziej skuteczne i wyrabiały mój charakter. Kuba nauczył mnie systematyczności i wiary w to,że jeżeli się przyłożę to osiągnę założony sobie cel. Do Krakowa wróciłem z podniesionym czołem,lżejszy o prawie 25 kilogramów i z dużo lepszym mniemaniem o sobie. Gdybyście zobaczyli miny znajomych,którzy zobaczyli mnie po tym pół roku. Bezcenny widok :). Dzięki Kuba za wszystko. Bez Ciebie nie dałbym rady.