Re: Swissmed poród 2014
W państwowym szpitalu mnie nie chcieli wypisać z żółtaczka u córci. Mi bardzo zależało na wyjściu, bo w domu czekało starsze dziecko. Jednak powiedziałam, że jesli naprawdę jest potrzeba zostania...
rozwiń
W państwowym szpitalu mnie nie chcieli wypisać z żółtaczka u córci. Mi bardzo zależało na wyjściu, bo w domu czekało starsze dziecko. Jednak powiedziałam, że jesli naprawdę jest potrzeba zostania dłużej w szpitalu, to oczywiście na własne żądanie się nie wypiszę. W dniu wypisu robiono córce dwa razy badanie z krwi na bilirubinę - raz zupelnie rano, a raz tuż przed wypisem. Ja już spakowana byłam, ale czekałam na wyniki. Były ok 15 i lekarka od noworodków zdecydowała, że możemy jechać do domu, bo poziom bilirubiny nie rośnie w stosunku do rana i jeszcze nie przekroczył granicy, która byłaby wskazaniem do pozostania w szpitalu. Pani doktor powiedziała mi, że gdybym nie była tak bardzo nastawiona na wyjście, to zostawiłaby mnie dzień dzień dłużej i badania krwi nie robiłaby o 14 a następnego dnia rano. No ale zrobiła tak, ze wyszłam z córą do domu ale miałam bezwzględny nakaz pokazania dziecka pediatrze w ciągu najbliższych dni po wypisie w celu skontrolowania bilirubiny.
Dziwie się, że placówka prywatna, gdzie płaci się nie mało, wypisuje dzieci z żółtaczką.
zobacz wątek