Widok

Synek nie je w przedszkolu

Rodzina i dziecko Temat dostępny też na forum:
Od września mój synek zaczął chodzić do przedszkola wszystko jest ok oprócz tego że wogle tam nie chce jeść NIC wykupiliśmy mu 3 posiłki bo nie należy do niejadków w domu piekny apetycik dlatego sądziłam że w przedszkolu też będzie normalnie jadł a tu niespodzianka wogle nic nie je nawet do stolika nie chce iść usiąść macie lub sluszalyscie o podobnym problemie??nie wiem co mam juz mu mówić i obiecywać...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Czekam na Wasze porady i odpowiedzi może Apetizer mu kupić tylko czy to pomoże bo jak wraca do domu to glodny jak wilk jest
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Młoda też długo nie jadła w przedszkolu(chyba przeszkadzało jej zamieszanie)Przestałam sie dopytywać itd dokarmiałam w domu owocami i warzywami,na obiadrobiłam to samo co danego dnia było w przedszkolu i po 6-7 tygodniach zaczeła porównywać i już bez problemu zajadać sie przedszkolną kuchnia

Dodam,że po przedszkolu nie było słodyczy
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Aha ja zawsze jak młodego odbieram to zawsze mam jakąś bułke drożdżówke lub cos zeby pierwszy głód pokonała rano śniadanko daje ale kurcze nie wiem jak to bedzie
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja bym tego porannego śniadania w domu nie dawała, pewnie jest tak zestresowany przedszkolem że nie je :) Może zaproponuj paniom by siedział z dziecmi przy stoliku
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
poproś Panią moze aby bardziej zawracała uwagę i zachęcała go do jedzenia , napewno nie on jeden ma ten klopot z jedzeniem - trzeba trochę czasu aby się przezwyczaił
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nic mu nie będzie ,po pewnym czasie przejdzie ,moja przez pierwszy rok w przedszkolu nie jadła,to kwestia psychiki na to żadne apetizery nie pomagają.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 0
No włąsnie ja też nie dawałam śniadanka rano ewentualnie jak sie budziła dwie godziny przed wyjściem to kubeczek mleka sobie ciepłego zażyczyłą i własnie jak ją odbierałąm to tez mniałąm zawsze cos dla niej aż w pewnym momencie zauważyłam,że ona tylko czeka na to coś,wiec to wyeliminowałami za to był obiad w domu po którym jak zjadła to był jakiś drobiazg słodki
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No właśnioe wiem Apetizer jest na apetyt który młody ma tylko poprostu jakaś blokada i w przedszkolu nie je ... Panie starają się dokarmiają go w ruchu jak to mówią ale kurcze zapłaciłam za to i lipa troche że nie je...w domku śniadanko je całe zero stresu ...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
Poza tym dziecko musi się przestawić na inne jedzenie. Każda z nas ma swoją kuchnię i dziecko jest do niej przyzwyczajone. My np mało jemy tradycyjnych potraw, więc mały ich po prostu nie zna.

A przestawić się na inne smaki nie jest łatwo. No i w przedszkolu dziecko musi jeść to co wszyscy. Wiadomo, nie zawsze mu to smakuje. Ostatnio jak przyszłam, to dzieci dostały zupę brokułową, a mój mały demonstracyjnie siedział przy stoliku odwrócony plecami ;-)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ale też ja już mu nie daję drugiego obiadu w domu. Tylko podwieczorek ok 17:00. Więc Hubcio wie, że musi jeść w przedszkolu.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
mój synek z kolei nie chce za nic w swiecie leżakowac,robi afere i nie chce sie położyc,mysle ze trzeba dac dzieciakom troche czasu zeby sie oswoiły z nową sytuacja,miejscem.Wszystko się unormuje;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
NO ja mam zawsze obiad i może młody wie że zawsze czeka na niego opbiad w domu...kurcze chyba faktycznie dzieci potrzebuja czasu...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mój mimo że był przyzwyczajony do 'zbiorowego' jedzenia bo chodził do żłobka to jak poszedł do przedszkola też nie bardzo było z jedzeniem, ale mu przeszło :)) W żłobku tez na początku nie chciał jeść, zresztą średni też na początku nie jadł w żłobku :P potem zaskoczył ale też nie wszystko je, bo np. nie lubi kaszek/budyniów itd.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja mialam taki problem w żłobku,donosiłam na śniadanie cos z domu,widzial ze od mamy to jadl..a co do obiadu...u nas pomoglo zbieranie naklejek,za które dostal wcześniej ustalona nagrodę..musial zebrac ich osiem-co wbrew pozorom baaardzo dlugo trwalo..ale jak juz sie przełamał przy ok5-6to zaczal jesc..a juz najlepiej bylo jak dostal nagrode;)moze pomyśl nad jakims wzmocnieniem wlasnie w postaci nagrody;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mam dokładnie ta sama sytuację i niewiem co robić? Juz obiecujemy , straszymy ,prosimy i nic każdego dnia słuszny ze nic nie zjadł i ci najgorsze nic nie pił. Nie mam już sił. Synek twierdzi ze się wstydzi bo dzieci patrzą, ale już nie wiem ile razy na tłumaczyłam ze wszyscy musimy jeść by żyć.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Rodzina i dziecko bez ogłoszeń

Co jest ze mną nie tak że nie mogę znaleźć pracy.... (26 odpowiedzi)

Poszukuje pracy juz rowny rok, mam 26 lat, w miedzyczasie dorabiam troche sprzataniem..pracowalam...

Dobra kawa i ciasto - jakie miejsca polecacie? (28 odpowiedzi)

Przy okazji niedzielnych spacerów szukamy fajnych miejsc, gdzie można wypić dobrą kawę i zjeść...

Jakie biuro podrózy najlepiej?? (5 odpowiedzi)

Chcemy leciec pod koniec kwietnia na wycieczke i nie wiem ktore biuro podrozy wybrac....

do góry