Widok
Szacunek??
Bardzo dziwna taktyka pozyskiwania klienta. Razem ze znajomymi w sobotni wieczór postanowilismy iść do kina. Z racji tego, iż seans miał rozpoczynał się o godz.21.45 w kinie Krewetka, a w Gdańsku Głównym bylismy o 20stej, postanowiliśmy udać się do jakiegoś lokalu na "drineczka" i kolację. Zainteresował nas nowy lokal Mon Balzac. Przy wejściu poinformowaliśmy Panią z obsługi, że jesteśmy tylko do godz.21.15. Zostaliśmy obsłużeni w tempie ekspresowym- 15minut. Po czym nagle nasz stolik stał się niewidzialny dla obsługi. Minęło 30 minut odkąd kolega zjadł, my wypiliśmy koktajle i nadal nic, nadal cudowna moc niewidzialności. Podczads gdy inni goście nie mogli poszczycić się tą cechą. Okazało się, że właściciel (tak się domyślam, że pan w brązowych butach i czarnym garniturze:) - to on) zaprosił znajomych, którzy, jak sie okazało, przybyli w zbyt licznej grupie. Więc siłą rzeczy nasz stolik swą moc niewidzialności zyskał nie z powodu naszej wyjątkowości, tylko dla zwolnienia miejsca:(. Gwoli jasności- to nie było kulturalne, wolałabym o poproszenie mnie o zwolnienie miejsca. W końcu jesteśmy ludźmi- zachowujmy się tak. Dziwna polityka lokalu.
Moja ocena
Mon Balzac
kategoria: Puby
obsługa: 1
menu: -
klimat i wystrój: 4
przystępność cen: 2
ocena ogólna: 1
2.0
* maksymalna ocena 6