dramat
Fakt, dojazd na osiedle jest dramatyczny. Płyty, które z dnia na dzień przestają istnieć. Ciężki sprzęt z budowy niszczy drogę, wystają z niej druty, płyty pękają. Deweloper ma gdzieś obecnych...
rozwiń
Fakt, dojazd na osiedle jest dramatyczny. Płyty, które z dnia na dzień przestają istnieć. Ciężki sprzęt z budowy niszczy drogę, wystają z niej druty, płyty pękają. Deweloper ma gdzieś obecnych mieszkańców, jak również swoich klientów. Na ich miejscu zapadłbym się pod ziemie prezentując klientowi dom. Zanim dojedziesz do biura sprzedaży w połowie drogi musisz wracać aby umówić się u mechanika na remont zawieszenia. Wstyd wstyd wstyd wstyd
zobacz wątek