Mi nie podano ZZO, chociaż prosiłam kilka razy. Ale ja długo po odejściu wód leżałam i podali mi oksytocyne bo nie było skurczy i może dlatego nie podawali aby znowu nie wstrzymać porodu po tym jak...
rozwiń
Mi nie podano ZZO, chociaż prosiłam kilka razy. Ale ja długo po odejściu wód leżałam i podali mi oksytocyne bo nie było skurczy i może dlatego nie podawali aby znowu nie wstrzymać porodu po tym jak go wywoływali. Cały czas miałam do dyspozycji gaz rozweselający. Pewnie jeśli chodzi o ZZO to zależy od porodu czy mogą dać czy już nie. O lewatywie nie wiem, ale na szkole rodzenia mówiły babeczki, żeby nie prosić położnej bo i tak ma dużo roboty i samemu zrobić. Szczepienia dostaliśmy na 2 dzień po porodzie.
zobacz wątek