Odpowiadasz na:

Hm. No nie wiem. Przez parenaście lat to życie może tak człowieka przeciągnąć, że nie zaryzykowałabym Twojej postawy. Wspominasz, że nie było dowodów na działanie tego człowieka a piszesz o nim,... rozwiń

Hm. No nie wiem. Przez parenaście lat to życie może tak człowieka przeciągnąć, że nie zaryzykowałabym Twojej postawy. Wspominasz, że nie było dowodów na działanie tego człowieka a piszesz o nim, jak o złodzieju.
Bardzo brzydko wyrażasz się o kimś kto wykonywał swoją pracę. Najgorszą z możliwych. Zarządzanie ludźmi w trudnych warunkach to nie lada wyzwanie. Przywołujesz warunki ekonomiczne w kraju, bezrobocie...
Porządne firmy mają swoje filie rekrutacyjne na całym świecie i hunting właściwego targetu to żaden problem.
PRO Giganci nie rekrutują na podstawie ksuktania do uszka i ploteczek, chyba, że mowa o stanowiskach, które nie są strategiczne.
Podziwiam Cię szczerze. Na Twoim miejscu, pozostawiłabym sprawę właśnie Karmie ale nigdy nie brała jej w swoje ręce, wystawiając złą opinię. Tym bardziej, że Ty byłabyś w Polsce a Piotr w Australii (?) ;)
Z Polakami trudno się pracuje w środowisku międzynarodowym. Mentalność nie ta. Dużo zawiści, rywalizacji. Inne nacje trzymają sztamę a my, dożynamy się nawzajem.
Ps
O dziwo, najbardziej cenię sobie wspólpracę z ludźmi, z którymi jest to wyzwaniem. Łatwiej zachować profesjonalizm, chłód i skupiać się na celach Firmy. Prywatne odczucia i relacje nigdy nie powinny rzutować na pracę i jej jakość.
Mam taką zasadę, że jeśli nie mogę o człowieku powiedzieć czegoś dobrego, milczę i nic nie mówię.

zobacz wątek
4 lata temu
~lukrecja

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry