Nie gadaj mi tu bzdur na Bradtke!
Miałem z nim historię. Świetny facet tylko miał to do siebie, że bardziej cenił inteligentnych bo sam taki był. Jako nieliczny wiedziałem jaki miał system odpytywania. Po latach można już to...
rozwiń
Miałem z nim historię. Świetny facet tylko miał to do siebie, że bardziej cenił inteligentnych bo sam taki był. Jako nieliczny wiedziałem jaki miał system odpytywania. Po latach można już to odtajnić jak sądzę: otóż, na każdej lekcji pytał 2-3 osoby, ale zanim kogoś wybrał to pytał najpierw czy jest ktoś na ochotnika. Wystarczyło zgłosić się 2x w ciągu semestru i może było przestać zakuwać. Nigdy nie zapytał już takiej osoby i 4 murowane na koniec roku. A na maturze z historii pomógł mi. Odwrócił się plecami do komisji i pochylił przy ławce na końcu sali gdzie szykowałem się jako następny do golenia. Podał mi atlas i powiedział cicho, że na stronie nr X jest karteczka z pytaniami które dostanę i żebym sobie szybko poczytał. Uśmiechnął się sympatycznie i poszedł. Było tak jak powiedział. Jeśli kiedyś przeczyta Pan te słowa, to chcę żeby Pan wiedział, że do końca życia tego nie zapomnę. I systemu odpytywania też nie. Lekcje spoko, zawsze kultura, zawsze miło, bez krzyków i scen.
zobacz wątek