Odpowiadasz na:

Ech... to były czasy!

Pan prof. Tecław, Tecław i jeszcze raz Tecław! Te opowieści o podróżach Trabantem (wyższość kultury technicznej DDR nad innymi wytworami przemysłu motoryzacyjnego) no i oczywiście Tecław w roli... rozwiń

Pan prof. Tecław, Tecław i jeszcze raz Tecław! Te opowieści o podróżach Trabantem (wyższość kultury technicznej DDR nad innymi wytworami przemysłu motoryzacyjnego) no i oczywiście Tecław w roli "pogromcy dzików" grasujących na sopockim Brodwinie. "Story" nie do wyjęcia!
A na poważnie Pan prof. P. Kupper. Niestety odprowadziliśmy go w ostatnią drogę na cmentarzu w Kwidzynie. Jak my żeśmy się wtedy schlali. Grabarze, przykro to mówić, też byli pijani w sztok. Bachu - dzięki za to, że przywołałeś ich wtedy do porządku.
Co za czasy...

zobacz wątek
11 lat temu
~"1984 - 1988"

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry