Tak! Wciąż mówił, że nie zdamy matury
Ale dla mnie jednak najstraszniejsza była Duzdal. Bawiło ją to, że się stresuję. Byłam najgorsza w klasie z matematyki, ze stresu sobie nie radziłam - w domu i na korkach rozwiązywałam zadania, a...
rozwiń
Ale dla mnie jednak najstraszniejsza była Duzdal. Bawiło ją to, że się stresuję. Byłam najgorsza w klasie z matematyki, ze stresu sobie nie radziłam - w domu i na korkach rozwiązywałam zadania, a na sprawdzianach nic - oddawałam puste kartki. Nigdy nie sciągałam, bo się jej za bardzo balam. Ale co sprawdzian Duzdal ostentacyjnie przesadzała mnie żebym przypadkiem nie ściągała. To było upokarzajace. I totalnie nie pomagało mi w sprawdzianach.
Tak jakby tej kobiecie zależało żeby jej uczennica uwaliła przedmiot, a nie żeby była pewna siebie i jak najwiecej umiała.
zobacz wątek