Widok

Szkoły z historią: VIII LO w Gdańsku

Opinie do artykułu: Szkoły z historią: VIII LO w Gdańsku.

Dawniej mieściło się w budynkach XVII-wiecznego dworu, a zasłynęło dzięki matematyce, długodystansowym biegom i po wypowiedzi byłej uczennicy w czasie ceremonii wręczenia Fryderyków. W kolejnym odcinku cyklu "Szkoły z historią" prezentujemy dzieje VIII Liceum Ogólnokształcącego w Gdańsku .Oszczepy nie raz przelatywały na ulicą, pchano też kule i rzucano dyskami. Świętością były jednak biegi - miłość legendy "Ósemki", profesora Eugeniusza Bulińskiego. - Kiedy tylko znikał śnieg, co najmniej ...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

a j.francuski?

Szkoda że w reportażu nie wspomniano o j. francuskim i genialnej, charyzmatycznej pani Rozalii, dzięki której każdy był w stanie nauczyć się tego języka.
popieram tę opinię 98 nie zgadzam się z tą opinią 9

Pani Rozalia

Masz rację mnie Pani Rozalia uczyła j. francuskiego tylko przez 2 lata . Zdałam maturę z tego języka i do tej pory mam ten język w głowie , mimo ,iż minęło ponad 30 lat . Wspaniały nauczyciel !!!
popieram tę opinię 18 nie zgadzam się z tą opinią 3

język francuski to już nie prestiż.

tak się składa, ze jestem uczniem klasy francuskiej i traktują nas jak ostatnich debili, a nie jako tych, którzy skupiają największą uwagę na naukę języka. Szkoła jest tragiczna!!! Nauczyciele plotkują między sobą w pokoju a potem przychodzą na lekcje i mowią uczniom kto co o nich nie powiedział itp itd wybielając samego siebie. żenada! nie polecam nikomu tej szkoły !!!!!!!!!
popieram tę opinię 13 nie zgadzam się z tą opinią 13

nie wierze!!!!

No nie wierzę!! Wspominacie z sentymentem p.Rozalię???Bezsensowe uczenie się na pamięć głupich tekstów, a jak ktoś zapomniał jednego wersetu to oczywiście jedynka i przelot zeszytu przez pół sali!!!Metody nauczania p.Rozalii były wielokrotnie zgłaszane do dyrektora, a jaką odpowiedź otrzymaliśmy: "ona już taka jest, musicie jeszcze trochę wytrzymać" Wszyscy doskonale zdawali sobie sprawę co ona wyprawia na lekcjach i nikt nie zainterweniował.Taaak...wspaniała szkoła...
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 8

no nie znam nikogo, kogo uczyła p. Rozalia, kto by jej nie wspominał

z sentymentem. Była specyficzną nauczycielką to fakt, ale jako osoba - niesamowita. Trudno było na francuskim, ale jak ktoś się starał to nie miał u niej źle, takie historie z latającymi zeszytami zdarzały się ale notorycznym nieukom. Co do jej metod nauczania - ludzie po wielu latach pamiętają te wierszyki, a na romanistykę dostawali się bez żadnych dodatkowych kursów, więc o czymś to świadczy.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 4

Legenda rozalii, jej cień tarnawska i mini kopia szwoch

Okropne zapyziale metody
Okropny brak szacunku dla ucznia
Smutno mi , że bylismy wychowywani ze postrzegalismy przemoc jako "charakterek", "wspominamy z sentymentem", "osobowość" itd. Przemoc to przemoc
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Najgorsza szkola

Bardzo zaluje ze skonczylem te szkole. Tragiczne warunki dydaktyczne, nauczyciele zlosliwi, przyklad ze sprawa Chylinskiej to potwierdza. Kilku nauczycieli szczerze nie chcialbym spotkac do konca zycia. Nie polecam !!!
popieram tę opinię 53 nie zgadzam się z tą opinią 122

popieram

tu się zgodzę- zwłaszcza co do "charyzmatycznej" Duzdal- minęło ponad 10 lat od matury, a do dziś naprawdę gorąco jej nienawidzę
popieram tę opinię 22 nie zgadzam się z tą opinią 13

...

p. Duzdal mozna nie lubić za charakter, ale nauczycielem była bardzo dobrym. Miałem z nią na pieńku przez rok, ale koniec końców kiedy zobaczyła, że przykładam się do nauki do nawet zaczęła mnie lubić.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 3

pani Duzdal

a ja bardzo lubiłam p. Duzdal, wspominam ją jako jedną z najlepszych nauczycielek (jeśli nie najlepszą). Uważam, że była sprawiedliwa i bardzo dużo mnie nauczyła. Dzięki niej nie miałam najmniejszego problemu z maturą czy egzaminami na studia.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 3

Najgorsza dla tych co mieli problemy.

Jak ktoś był na poziomie poniżej wymagań to co ma wspominać mile? W każdej szkole były również osoby, które miały problemy. A warunki...szkoda na ten temat rozmawiać bo ktoś chyba marzył o lekcjach w Hiltonie.
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 11

prawda

metoda nauki na zasadzie : wstawie 25 jedynek ze sprawdzianu na 28 osob ,,,wtedy napewno zaczna sie uczyc ,,,,
pozniej chwala sie ze swietny poziom nauki ...uczniowie siedza do 2 w nocy zeby ogarnac material ,,,
i co z tego ze matme maja w 1 palcu skoro na wybrane studia sie nie dostaja powod : 3 na swiadectwie ,,,
popieram tę opinię 19 nie zgadzam się z tą opinią 4

a co ma średnia ocen do studiów ? Wystarczy teraz dobrzę maturę napisać .
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 4

Mówicie o Pani Rodman bo z nią ścieła się Chylińska

Ja akurat miałem u niej 5 gdzie większość klasy jechała na 3, a kujon nie byłem. Za to doceniam matme gdzie jechałem na 3, a maturę zdałem na 6, dzięki temu na studiach z matmy byłem najlepszy. Nie lubiłem za to Pani z j.polskiego, która uczepiła się mnie i paru innych osób i zawsze tylko nam się dostawało.

Sorry ale wymagania ósemki dawały w kość ale przydały się w życiu. Ponadto duża kutura ludzi, całe krany w łazienkach i mydło, nie spotkałem tego ani w podstawówce ani w XIII LO, do którego uczęszczałem na szczęście tylko rok.
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 5

Z p. Olewińską też się ścięła

Patrząc przez jej pryzmat nie dziwiłem się wtedy Chylińskiej, aczkolwiek poza Olewińską i panią Mieszkowską nie spotkałem się z przypadkami niesprawiedliwego traktowania. Bardzo dobrze wspominam tę szkołę. Zwłaszcza pana Jaworskiego który nauczył mnie matematyki (de facto wyciągnął klasę z dołka), a pały sypały sie jak z worka. Mimo to nikt nigdy nie miał mu tego za złe. Dusza człowiek. Tak samo bardzo zaangażowana pani Krygier.
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 0

apropos Olewińskiej to ponoć z roku wyżej ktoś jej zawiesił "zakaz palenia"

na drzwiach od kanciapy w której zwykła jarać przed lekcją i wynikła z tego niezła draka
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

A Katarzyna Hall ?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3

Kaśka a nie Katarzyna

W VIII LO Kaśka była uczennicą. Fajna laska adorowana przez kolegów lubiana przez koleżanki. Nie potrzebnie zmieniła kolor włosów.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 3

df

:) Znam ją osobiście , pozdrawiam Adrian Witkowski hahaaha :D Kopła mnie w tyłek na facebooku za spoufalanie się :D Uwielbiam ją człowieka .
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3

Przekażcie jej , że ją uwielbiam ,ale jest mi cholernie przykro że mnie tak potraktowała :( .
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 4

To trzeba było się uczyć, pewnie poszło by Ci lepiej w szkole i życiu :)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 4

Oj matmę poprawię :) . Ale tęsknię za nią :D Ona chyba nie wie że latałem po imprezach na akademikach UG ,zamiast się uczyć do matury :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

a różnica wieku między nami jest 21 lat ja ,a ona jest dwa lata młodsza od mojej mamy .
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

tata prowadzi firmę ochroniarską , uczę się na behapowca :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

A matura to wcale nie bzdura .
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Adamowicz mnie lubi ,a ona chyba ma ze mnie bekę .
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

poza tym wstyd mi teraz do Sopot ogóle jechać , bo też tam ma rodzinę :( .
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

znaczy się mam . Nie chce sobie już przypału robić , siedzę cicho , jak coś ruszy w moim temacie to się do niej odezwę .
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

sffs

uczę się ,ale przeszedłem trochę w życiu :( nie dość że mam rok w plecy w siódemce , to jeszcze w podstawówce i gimnazium chodziłem z rok młodszymi , bo " koledzy " mnie pobili w 1 klasie podstawówki i na prośbę rodziców zostałem odroczony :( . I jestem z tego powodu nerwowy ,jąkam się . Przykra sprawa . A jak powiedzcie mi o Chylińskiej , jak jej sprawa wygląda ?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2

Moja przeszłość niech już na zawsze niech zostanie przeszłością , bo bez tego nie można zmierzyć się z teraźniejszością . Jak się ogarnę to przekaże wiadomość .
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

byłem tam

no cóż, szkoda że się czyta takie rzeczy, chylińska była wredna i tyle, i mało przyjemna, 'polowała na koty' i zazdrościła mi Martenów hahaha, jedyne co fajnie robiła to śpiewała po francusku, co jej pozostało do dziś. śpiewała w takim zespole Second Face i tak też jej zostało (chodzi oczywiście o twarz) pozdro!!. Róża żyleta, no i co z tego? czy ktoś mówił że trzeba kochać wszystkich nauczycieli?
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0

Chylińska wredna wcale nie była,ale ze szkoły wyleciała na własne

życzenie, nie uczyła się dostała trzy zasłużone pały na koniec roku i tyle. Zresztą nikt jej nie wyrzucił, obraziła się i sama odeszła ze szkoły. Chyba już wtedy trochę gwiazdorzyła, nauczyciele traktowali ją wręcz ulgowo, więc gadanie że się ktoś uwziął to bzdury. A kto to jest Rodman? nikt taki nas nie uczył, pały miała od Olewińskiej, Kuźmiuk i Pawełka ;)
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0

Nie polecam !!!

Chylinska to byla belfer-pomocnik pzpr viii liceum !
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Też ogromnie żałuję

Totalnie podkopana pewność siebie!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

no proszę,
też kończyłam "ósemkę", pomiętam Panią Sajdak i Bulaja.
Ale czy przyjeżdżałabym obejrzeć szkołę po wielu latach, jak ci sentymentalni niemcy? Zycie toczy się dalej a w liceum byłam tylko 4 lata
popieram tę opinię 25 nie zgadzam się z tą opinią 6

pozdrawiam maturzystów z 89

szczególnie klasę IVd
popieram tę opinię 16 nie zgadzam się z tą opinią 4

Moi rodzice dziękują i pozdrawiają ;D
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Stawka większa niż życie

Szkoła stała się też miejscem gdzie kręcono zdjecia odc. 2 "Hotel Excelsior":
Jako Hans Diederlich/Jan Derlacz, nauczyciel gimnastyki tej szkoły wystąpił Mieczysław Kalenik :)
Mój młodszy syn jest absolwentem tej szkoły.
popieram tę opinię 23 nie zgadzam się z tą opinią 1

wtedy

to była podstawówka nr 12
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

A chłopaki z trzeciej klasy

paradowali na filmie w komunijnych garniturkach jako Hitlerjugend :)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1

jakie garniturki ?

Coś Ci się pomyliło.
To były mundurki harcerskie a nie komunijne garniturki
i nie z trzeciej a z siódmej - ja wtedy byłem w piątej.
a ósemkę kończyłem
za czasów: Gulgowskiej, Sajdak, Śniegowskiego, Nitschke , Bulaja, "Suchej", Chwalany, grażdanki Kazimierskiej, Ordona który zastąpił redaktora Tomasza Wołka, "Łysej" , "Rozali", "Lumena", Bulczakowej, Gil-owej, Mazurowej, .... a także Pani Trudzi i woźnego którego nazwiska nie pamiętam (coś mi się kołacze po głowie nazwisko Jażdżewski ale to pewnie było w Szk. Podst. 12).
A i jeszcze należy przypomnieć Stacha - Stacheckiego dzięki któremu w szkole nadal funkcjonują "witraże" w drzwiach wejściowych. Wszystkie robiła moja klasa na obchody 200 lecia KEN i nadania imienia szkole.
Są (czy nadal tam są) "histerycznie- historyczne" i aż dziw bierze że przez 40 lat nikt ich nie powybijał. Cała nadzieja w graffiti.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Stawka większa niż życie

Bzdura! Tylko budynek się zgadza. W trakcie kręcenia tego odcinka w budynku była S.P. nr 12
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

stawka wieksza niż życie

Stawkę większa niż życie nagrywano w tym budynku, ale nie w tej szkole. Wtedy była to Szkoła Podstawowa Nr 12. wiem bo byłam wtedy uczennicą tej szkoły ( V klasa)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

matura 1999

skończyłem, wychowanek Pani Aliny Kryger, klasa mat-fiz+inf., zadowolony jestem z życia i pracy. Wspaniała Szkoła, wspaniali nauczyciele. Któż by nie pamiętał Jawora i Hamera? :) Dzięki matematykowi, pierwszy rok na PG to bajeczka, z fizyką również kłopotu nie ma.
popieram tę opinię 65 nie zgadzam się z tą opinią 10

matura 1999

Ja podobnie, szkola warunki dydaktyczne miala wtedy trudne ale nadrabiala kadra nauczycielska. Do tego w okresie przygotowan do matur okazali sie swietnymi ludzmi. Panie od chemii i biologii potrafily przykrecic srube, ale potem to procentowalo.
Dodam, ze miejscowka wtedy tez byla niezla bo blisko bylo do bramy na fajeczke i do sklepu po cole i piwko od czasu do czasu. Oczywiscie po szkole ;)
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 1

nienawidziłem Aliny

Zawsze brała mnie do tablicy i dostawalem pały.
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 1

trzeba było zabrać jej notatki :)

tak jak my kiedyś zrobiliśmy :)
popieram tę opinię 13 nie zgadzam się z tą opinią 0

Tez mat fiz info i PG peace of cake :). Pozdrowienia dla Jawora, Hamera i p. Aliny K.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 1

*Chamera : )
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Tak jest Chamera :), z polskim jak widac juz tak dobrze nie bylo ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

matura 2000

Oo taak Jawor i Kryger to byli wspaniali ludzie. Nie dość że z ludzkim podejściem to świetni nauczyciele. W moim przypadku ich nauka również zaprocentowała, zarówno na Politechnice (też rewelacyjny pierwszy rok - byłem jednym z najlepszych studentów) jak i w pracy zawodowej.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 1

99 mat-fiz-inf

O już się prawie cała klasa w komentarzach zebrała... ;)

PaniKa i naszych dwóch etatowych wycieczkowych opiekunów dawało radę. Wspaniali ludzie, nie do zapomnienia.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

To i ja (Anka)

Jaworski i jego wyrozumiałość dla klasy T - dzięki niemu dałam radę i maturę z historii pchnęłam (douczając się na matmie). Dziś nadal cytuję Jawora: "proste jak metr sznurka w kieszeni" albo Chamera: "ucz się, ucz..." w czasie moich lekcji, ale dzisiejsze dzieciory już tego nie łapią :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ja też robiłam maturę w 1999, klasa z rozszerzonym francuskim u pani Rozalii. Bardzo fajna szkoła!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

To były fajne czasy!!!

Najlepsza buda na świecie.
popieram tę opinię 41 nie zgadzam się z tą opinią 9

O,widzę krypciocha.

Trzeba szkołę reklamować,"łowić" nowych uczniów i pieniądze które od "łebka" państwo płaci.
Inaczej,blady strach i zwolnienia.Nie lękajcie się w każdej szkole tak jest :P
Niż,niż demograficzny.
popieram tę opinię 14 nie zgadzam się z tą opinią 31

Do ósemki nie jest łatwo się dostać

Szkoła ma wysoki poziom i przyjazną atmosferę, nie musi się reklamować
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 6

Każda musi się reklamować,każda.

a i często poziom przyjęć zaniżają.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

ósemka była super wyborem

a gdzie w materiale wspomnienie o p Templin? Smerfecie? I Olewińskiej od chemii? Ludzie historie ! :) To dzięki tym charakterystycznym ludziom mamy co wspominac :)
popieram tę opinię 45 nie zgadzam się z tą opinią 7

p. Olewińska - tzw. "Postrzelona sarna":) babka z charakterem, ale przynajmniej trzymała dyscyplinę. A po sprawdzianie wszyscy jak jeden mąż odpowiadali przy tablicy:)
popieram tę opinię 16 nie zgadzam się z tą opinią 1

nie nawidziłam jej! jak dobrze mają ci, których już nie uczy...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 3

Ta pani okazywała się dość sympatyczna, jeżeli klasa byłą w porządku, serio :) Też się baliśmy i też nas traktowała na początku ostro - w 2 roku trochę się uspokoiliśmy, a pani zaczęła sobie żartować i być luźniejsza :) Taki charakterek.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

hehe przy tablicy z tego samego co było na sprawdzianie

nienawidziłem jej
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1

Smerfeta piła z matmy, bardziej wymagajacej nauczycielki w calej szkole nie było. Ale do matury dobrze przygotowała.
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 1

???

z tego miejsca pragnę podziękować Pani Tomaszewicz za wszystko co dla mnie zrobiła! Dusza człowiek - oto cała prawda.. A matmy, cóż - wystarczy się uczyć;)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Metan etan propan butan - Olewińska orangutan

No ale reakcji utwardzania tłuszczów nigdy nie zapomnę. Nawet za nią trochę tęsknię.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 3

Hmm czyżby koledzy i koleżanki z klasy ? :D

Takie mam coś wrażenie że "kasię" to znam i Pana ss od metana etana propana butana też :D i jeszcze odnośnie Olewińskiej - tablica "na mokro !!!", Smerfeta piła ale przygotowała z matmy dobrze. Też dobrze wspominam sporą część nauczycieli i atmosferę VIII LO.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 1

pozdrowienia dla wszystkich z klasy:)

Smerfeta, Chamer, Templin... a dlaczego nikt nie wspomni o p. Chądzyńskim?? super nauczyciel - super człowiek!
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Óseka to szkoła z duszą.

Pan Jerzy Chamerski był moim wychowawcą. Postać dla niektórych kontrowersyjna, ale mnie z pewnością nauczył samodzielnego myślenia i zadawania pytań. Za to dzięki pani Barbarze Nitschke polubiłam teatr. To była nauczycielka z olbrzymią kulturą osobistą, wzór do naśladowania. Może nie wszystkich nauczycieli lubiłam, ale mam dużo przyjemnych wspomnień związanych z tą szkołą.
popieram tę opinię 40 nie zgadzam się z tą opinią 7

Chamerski był świetny, lubię barwne postacie

a panią Nitschke, mimo iż kilka razy potraktowała mnie niesprawiedliwie w wyniku głupiego nieporozumienia, również wspominam z pewnym sentymentem. Na pewno starała się nas wychować na ludzi.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

super, zwłaszcza jak nawaleni chodzili na SKS

Każdy ma swoich ulubionych nauczycieli. Dla jednych byli super, dla innych niesprawiedliwi.
Ale picie razem z uczniami u siebie na chacie, albo stawanie na głowie na SKS i efektowna przewrotka, bo promili było za dużo...kiedyś śmieszne, teraz żenada.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

noo pani Nitschke raczej nawalona nigdy nie chodziła

a co do innych to bywali tacy (męskiej płci), ale pozwalali sobie na takie spoufalanie tylko z tą bardziej świadomą częścią uczniów. Przynajmniej ja odniosłem takie wrażenie. Było to na tyle żadkie że raczej spowodowało powstanie więzi niż utratę szacunku. Przynajmniej tak było w mojej klasie. Ten który sie nawalił na imprezie klasowej był też najlepszym nauczycielem który nas najwiecej nauczył i nikt nigdy nie śmiał sie z nim spoufalać z własnej inicjatywy.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Niestety

Co poniektórzy lubiący integrację z uczniami przy promilach faworyzowali tych, z którymi się integrowali. Jeśli już koniecznie chcieli zacieśniać relacje, nie powinni przenosić tego na szkolny grunt.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Zgadzam się z Kasią w 100%. I pozdrawiam wszystkich maturzystów z IV D 1998.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

winda by się przydała w tej szkole :p
popieram tę opinię 17 nie zgadzam się z tą opinią 5

Dwa razy zjechałam na tylnej części ciała

ze słynnych ósemkowych schodów. Pierwsze próby chodzenia w butach na wysokim obcasie były w tej szkole prawdziwym wyzwaniem!
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 3

Liceum

jak liceum musi być wielkie bo mieści po 2/3 dzielnice
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

oj tak ,wspomnienia są...trzy lata z rzędu skręcałam nogę w tej szkole na lekcjach wf
pozdrowienia ! :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2

milo dzisiaj wspomniec...

najgorsza klasa tej szkoly byla pierwsza mate-fizyczna z 85/86 roku. hormony mlodziez ponosily, 2/3 klasy sie nie uczyla, dwoje sie sypaly masowo. rekordzista mial do polrocza ponad 50 zebranych. anarchia totalna. ale fun byl ostry ;)

o ile pamietam zostala ta klasa kompletnie rozbita i uczniowie na inne podzieleni. ktos pamieta jeszcze jakies szczegoly?
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1

Ósemka po godz 23 :)

Na boisku ósemki można się nauczyć wszystkiego:)
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 0

Przeczytałam

z wielką przyjemnością
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 0

ósemka

Uczyłam się tam dwa lata , póżniej w III Liceum ale wspominam mile nauczycieli.Szczególnie panią Krydę , nauczycielke j.polskiego, która póżniej uczyła w III LO. Pana Bulińskiego tez dobrze pamiętam - należałąm do sekcji łuczniczej :) Pani Wojciechowska zaskarbiła też u mnie pamięć i jej mąż ,który uczył fizyki.W sumie szkoła fajna
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 0

Pani Wojciechowicz, a nie Wojciechowska. Jestes chyba z mojego rocznika /lub około/ - ja też strzelałam z łuku u p. Bulińskiego.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

VIII LO im. KEN

Trafiłam do VIII przypadkiem, bo nie dostałam się do V. Nigdy tego nie żałowałam, a wspaniałych ludzi/nauczycieli, tej klasy co pan profesor Bolesław Śniegowski, pani profesor Barbara Nitschke i woźna pani Trudzia wspominam cały czas, bo pozostaną dla mnie wzorami na zawsze.
popieram tę opinię 21 nie zgadzam się z tą opinią 0

profesor Śniegowski

Jak się cieszę, że padło nazwisko pana profesora Bolesława Śniegowskiego! Wcześniej, przed pracą w ósemce, uczył mnie fizyki w VII LO. Zapamiętałam Go jako prawego i życzliwego człowieka, wprawdzie czasem - słusznie - zniecierpliwionego durnotą co poniektórych, ale zawsze w gruncie rzeczy ciepłego i pełnego dobrej woli. Sama także w tej dziedzinie utalentowana szczególnie nie byłam, ale zawsze dostawałam od Profesora szansĘ, by się wykazać. Udawał srogość, ale chyba nas, młodocianych, prawdziwie lubił. To było 50 lat temu, a wciąż Go żywo pamiętam!
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

A Jurek żyje?

Jawor zna odpowiedz.
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 0

Chylińska miała rację.

Kiedyś wokół tych wszystkich ogólniaków "w starych murach" tworzono atmosferę sztucznej elitarności. Ktoś miał np. problem z przedmiotami ścisłymi/humanistycznymi (obojętnie), to przyklejało się takiej osobie etykietkę "głąba", czy "nieuka" i robiło się wszystko aby pozbyć się takiej osoby ze szkoły.
Technika były wtedy passé (taka 5-cioletnia zawodówka w opinii uczniów liceów).
Proszę spojrzeć jak się czasy (na szczęście) zmieniły. Pokończyli "artyści" te swoje ogólniaki, zasilili grono studentów wydziałów nauk filologicznych i społecznych i potem klops - bo jest nas za dużo i nie dla każdego praca się znajdzie. Trzeba lecieć do Anglii, do TESCO. A tymczasem na politechnice studiują obecnie w większości absolwenci techników.
popieram tę opinię 18 nie zgadzam się z tą opinią 18

Ja skończyłam VIII LO a potem PG. Z pracą nigdy nie miałam problemów i nie mam do tej pory. 2 lata pracowałam na wyspie ale dla nowych doświadczeń raczej niż z biedy. Wróciłam z lepszym angielskim (w LO uczyłam się francuskiego najpierw z Rozalią a potem z tą Panią na środkowym zdjęciu).
Liceum ogólnokształcące poszerza horyzonty. W porównaniu ze szkołami technicznymi (technikum i szkoły zawodowe) byliśmy bardziej otwarci na wszelkie wybory i bardziej rozintelektualizowani.
Jako szkołę nauki zawodu traktuję PG. Nauczono mnie tam technicznych procedur umożliwiających perfekcyjne realizacje projektów. To praca. A w życiu prywatnym korzystam z przestrzeni przyjemności, na które otworzyło mnie liceum - sztuka, muzyka, teatr, podróże i inne takie.
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 3

Dialogi z francuskiego z p. Rozalią umiem do dziś- po 17 latach od ukończenia:)

Dialog numero 1:) Halo se filip ledu itd:) tu e pre, wi, że słi pre, wię wit- wybaczcie, że nie w oryginale:) i kolejne podobnie:) .Bardzo miło wspominam tę szkołę. Panią Wieremiewicz, P. Bożenę Cichocką- ciekawe lekcje polskiego, Pana z geografii - świetny człowiek, i wielu innych nauczycieli- fajny był klimat. Po tylu latach często przejeżdżam obok 8-mki i wspominam. Czasem chciało by się pójść jeszcze na jedną lekcję polskiego czy geografii i podyskutować. Pozdrawiam serdecznie nauczycieli- byliście świetni- dzięki.
popieram tę opinię 24 nie zgadzam się z tą opinią 4

Radek z kl a zapewne. Stare czasy w damskim gronie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ukończyłam VIII LO

tak, jak moje starsze rodzeństwo. Wszyscy dostaliśmy się na wymarzone studia i dobrze radzimy sobie w życiu. Ósemka nie tylko uczyła przedmiotów, uczyła przyjaźni, kultury i niezależnego myślenia. Bardzo dobrze wspominam szkołę, nauczycieli i moją klasę. Pozdrawiam wychowawcę - Panią Danutę Gil - baliśmy się Pani strasznie, ale do dziś, chcąc coś policzyć, używam chemicznego układu dwóch równań:)
popieram tę opinię 19 nie zgadzam się z tą opinią 5

To była tez moja wychowawczyni :) świetna kobieta :) tak jak Pani Wieremiewicz czy Nitzchke :)
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 3

Mysza

Pozdrowienia dla Myszy i innych z klasy ogólnej - fajna buda !!!
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 0

Pozdrawienia

Dziękuję za pozdrowienia i pozdrawiam wszystkich Absolwentów - Mysza.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

sdf

Żenująca szkołą z żałosnymi absolwentkami . Panią Hall i Panią Chylińską . Ot co .
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 39

Szkoła jest bardzo dobra.

I nawet te dwa niechlubne wyjątki tego nie zmienią.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

sdf

Nie wypowiem się bo chodziłem do VII liceum na Chełmie , ona zna mojego wychowawcę ,poznała mnie . Miałem faje z matmy więc chyba mnie nie lubi :( A fajna babka się wydawała z początku :(
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

komentarz ze szkołą w sopocie też dotyczy mnie .
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

przepraszam ,że ją krytykuje ,ale zablokowała mnie na facebooku , a ja ją lubię :( . Fajna babka ,ale duża różnica wieku między nami .
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

Do I w Sopocie chodziłem przez pare miesięcy . Wylądowałem w prywatnej na Żabiance .
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 7

To nie na temat przecież jest.......
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0

sdf

z 8 mam wspólne tyle że poznałem panią Kasię Hall ,a ona zna moich nauczycieli z VII i z prywatnej :D I mi powiedziała " nie daj się zaszufladkować " .... Ech . Będę tęsknił.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Ogólnie to tak - uwielbiam historię ,a jakoś od klasy drugiej gimnazium matma idzie mi jak krew z nosa ...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

Ogólnie zrobię tak . Poprawię maturę i jak ją spotkam to jej wszystko opowiem . Bo wie że niezły był ze mnie agent :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

ad

i nie zapomnę akcji z Nią w Ferberze i tekstu " Podwieść Cię do Sopotu " ? Szkoda ,że nie skorzystałem :) Zawszę będę ją bardzo lubił , mimo że mogłaby być moją mamą :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

teraz wszystko od nowa czytam ze zrozumieniem i mogę powiedzieć tyle : Ja p%%%%%%% < cenzura> :) Wszystko się da . Ale to ode mnie zależy .
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Nie rozumiem jednego. "Sprawa panny Chylińskiej"

Liceum ogólnokształcące, jak sama nazwa wskazuje, zapewnia wykształcenie wszechstronne, zarówno z przedmiotów ścisłych, jak i humanistycznych. Jest też miejscem, które przygotowuje do dalszej nauki na studiach wyższych. Skoro z niej była taka gwiazda, to czemu nie podjęła nauki w szkole średniej o profilu muzycznym? Nie miałaby tam kłopotów z matematyką, chemią i biologią. Ogólniaka, któregokolwiek i tak nie ukończyła, widać problem był w niej, a nie w szkole.
Obwinianie pedagogów i szkalowanie szkoły, w przypadku kiedy się jest głąbem, niewiele zmienia. Nie czarujmy się Fryderyki to nie jest Grammy Awards, a sama pani Chylińska świata nie podbiła.
Mój wnuk wybrał sobie tę szkołę jako rezerwową.
popieram tę opinię 25 nie zgadzam się z tą opinią 11

popieram!!!!!!!!!
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

Oj g@llux, g@llux...

Do szkoły muzycznej nie mógł dostać się każdy, kto o niej marzył. Barierą były na przykład instrumenty ( własne) do ćwiczeń w domu....... Miałam uzdolnionych sąsiadów (trójka dzieciaków) po czwartej klasie dzieci przeniesiono do "zwykłej " podstawówki :(((((((((((((( Nikt im nie pomógł...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Kiedy to było, w jakich latach? Ciekawi mnue, bo w latach od połowy lat 70 tych przynajmniej do połowy 90 tych mieliśmy dobre do nauki instrumenty szkolne-do wypożyczenia, oczywiście za darmo. Przynajmniej w gdańskich szkołach muzycznych, m in Gnilna, Partyzantów...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

A j. angielski?

Pani profesor Gill-Poznańskiej od tego języka właśnie należałoby oddzielny artykuł chyba poświęcić. I Pani profesor Gill od chemii również. :-) Pozdrowienia dla maturzystów`89.
popieram tę opinię 30 nie zgadzam się z tą opinią 1

Oj tak...

Co do Pani Barbary Gill - Poznańskiej to się zgadzam. Może ostra, czasami cięta riposta ale do dziś na osiedlu kłaniam się Jej nisko za całą podstawę angielskiego tzn. czasy, zwroty, sytuacje itp. Znakomicie szlifowała swoich uczniów. Super babka. I uwielbiałem Jej konsekwencję.
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 0

Facetów szkalowała coś z Nią było nie tak
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 7

angielski

bardzo dobra nauczycielka, wiele mnie nauczyła. wszystko po kolei bardzo logicznie przekazane. Jednak na początku strasznie się stresowałam na jej lekcjach.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie miałem nigdy lepszego nauczyciela, niż Pani profesor Gill-Poznańska. Fantastyczna, konsekwentna, wymagająca. Miło powspominać :)
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0

beztroskie ósemkowe lata:)

Szkolne lata wspominam miło. Klasa była zgrana, razem łatwiej było znosić fochy naszych "belfrów";) Na studia droga otwarta...Pozdrowienia dla maturzystów '99!!
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0

a ja również pozdrawiam maturzystów 99' !!! :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Bardzo miło wspominam tę szkołę. Moje kochane lekcje j. polskiego z Panią Haliną Gnatek, jej otwarty światopogląd i racjonalizm mocno wpłynął na moje postrzeganie świata. Bardzo szanowałem też Pana Chamerskiego - bardzo utalentowanego nauczyciela, błyskotliwego człowieka ze świetnym poczuciem humoru. Lekcje chemii z Panią Gil były dla mnie przyjemnością, mimo dużego ładunku stresu :)). Podsumowując, mogę śmiało powiedzieć, że spotkałem w tejszkole wiele osób, które były dla mnie wzorem do naśladowania. Studia (nie do końca trafiony kierunek) przeszły gładko, z pracą też raczej nie jest najgorzej. Pozdrawiam absolwentów :).
popieram tę opinię 14 nie zgadzam się z tą opinią 1

jak miło powspominać:)

Na lekcjach stres był, ale teraz jak miło powspominać ;) - Panią Gnatek, Pana Chamerskiego.. Dziękujemy za to, że mamy CO wspominać!:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Szkoła to nie tylko mury, wymagający nauczyciele ..Chylińska tego przykładem ...

Szkoła to przyjaźń, szkoła to wzór do naśladowania, szkoła to przyjazne uczniom środowisko, szkoła to wspaniały wychowawca, który darzy szacunkiem każdego ucznia, niezależnie, czy ma średnią 5,0 - czy 3,0 szkoła to coś więcej niż program nauczania !!!!!!! Dziękuję moim Nauczycielom za Waszą tolerancję, rzetelną wiedzę, za teatr, za Panią od Polskiego, za Truskawkę, dzięki której posługuję się j. angielskim....... I przede wszystkim za Panią od W-F
popieram tę opinię 13 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ósemka ma swoje dobre i złe strony

Ciężko powiedzieć, których więcej. Na przykład nauczyciele - wielu jest rewelacyjnych, z wielką przyjemnością przychodzę na lekcję - p.Jaworski, p.Chamerski, p.Ronowska, p.Janicka. Ale są też niestety nauczyciele, którzy za wszelką cenę chcą zrobić na złość uczniowi (specjalnie większa praca domowa na święta, robienie niezapowiedzianych kartkówek w dni kiedy jest trudny sprawdzian z innego przedmiotu). Niestety na tej liście trzeba byłoby przede wszystkim wymienić p.Kryger, p.Januszewską
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 1

Uczeń, jak żołnierz, powinien być zawsze gotowy do kartkówki/wojny.

Za moich czasów nie było żadnych limitów i nie był to ogólniak, ale najlepsza w Trójmieście szkoła techniczna. W jeden dzień sprawdzian w mechaniki, teorii kadłuba okrętowego, a na koniec odpytywanie z opisu całej bitwy grunwaldzkiej z "Krzyżaków". Dwie strony na pamięć. Kumasz?
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 3

fizyka

też nie lubiłam p.Kryger, lepsi uczniowie potrafili ją zagiąć :)
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 1

nie trzeba było być orłem

wystarczyło zapytać o kondensator i pakowała pożółkłe notatki kończąc zajęcia ;p
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0

znowu ja

dlatego Pani Kryger zadawaliśmy trudne pytania, takie że musiała przygotowywać odpowiedzi w domu :))) , ale i tak spoko było
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

:)

hehe bo tam jej pewnie mąż pomagał :p
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

No tak Kryger

Właśnie ta sama Kryger spowodowała, że mojej córce już teraz na samym początku odechciało się chodzić do szkoły. Jedyne co umie to stawiać jedynki. Córka uczyła się dwa dni, a i tak dostała jedynki. Żałuję, że posłałam dzieciaka do tek szkoły. Chciałam, żeby miała fajne wspomnienia jako nastolatka że szkoły, a nie była terroryzowana fizyka i chemia. Ciekawe ile dzieciaków traci chęci do życia przez tą Kryger. Koszmarna persona.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

polecam Ósemkę :)

Maturę pisałam w 1985. Klasa biol-chem. Wychowawczyni p.Szumera. Wspaniała klasa. VIII-ka to rzeczywiście od zawsze szkoła z tradycjami, bardzo dobrymi tradycjami. Wielu nauczycieli oprócz wpajania podstawowej wiedzy z przedmiotów, było dla nas wzorem do naśladowania w zyciu. Mimo, że to były tylko 4 lata w życiu, niby krótko, ale zaowocowały wyborem zawodu, który kocham i podejściem do życia. Działałam w drużynie harcerskiej, w "wodniakach". To był wspaniały czas. Cieszę się, że VIII LO ma tak dobrą opinię wśród dzisiejszej młodzieży.
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 1

Cześć, to się chyba znamy zarówno z harcerstwa jak i z korytarza:) Tak mi przyszło do głowy, aby zrobić zlot roczników 1964, 65,67 może nie ogólnie, ale tych skupionych wokół harcerstwa. Będę informować, co udało się ustalić. Mój adres e-mail. w.bianga@gmail.com. Odnoszę wrażenie, że mamy wielu wspólnych znajomych 
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Oj, łezka się w oku kręci.

Panią Sajdak doskonale pamiętam, była to NAUCZYCIELKA, która umiała WYTŁUMACZYĆ matematykę.Ale też należałoby wspomnieć o wspaniałej polonistce Pani Dłużewskiej (ksywa "Buba") i fantastycznej anglistce Pani Borejko(ksywa "Babcia"). Nie od rzeczy będzie też napisać o nauczycielu przysposobienia obronnego Panu Ordonie(ksywa "Telesfor"). Mam nadzieję, że ktoś jeszcze pamięta gdy klasa odpowiadała: na pierwszym roku na słowa "Telesfora" - "CZOŁEM UCZNIOWIE!!!" odpowiedź klasy- "CZOŁEM OBYWATELU PROFESORZE!!!" Na drugim roku na powyższe - odpowiedź "CZOŁEM OBYWATELU TELESFORZE", a w trzeciej i czwartej klasie odpowiedź brzmiała -"SZCZĘŚĆ BOŻE TELESFORZE". Pozdrawiam Maturzystów mat-fizu rocznik 1978.
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 1

1978 mat-fiz

I jeszcze Pani Chwalany - geografia.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

szukam iwony lewko absolwentki 1978 - kontakt 883394498
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Też mu robiliśmy numery

Weszła woźna i prosi o trzech chłopców do pomocy, na co Ordon woła do nas, lekko sepleniąc: "Trzech do mnie!". Odpowiadamy "Tu nie ma żadnego Czecha"
W 1989 Ordon mi mówił: Januszewski, ja przez Ciebie będę miał zawał. Umarł rok czy dwa później.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ordon byl debilem ktoremu padlo na mozg. Zatarjy mu sie realia miedzy cywilem a wojem.

rodznik 77 / szkoly )
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Zbyszek T mat fiz absolwent 1978

Pozdrawiam. No było super. Jak piszesz Pani Jadwiga Sajdak była wyjątkowa .. pod każdym względem i ja również ją wspominam. "Buba" nasza polonistka i wychowawczyni, pani Zielonko od fizyki, profesorka od chemii (przepraszam, że nie pamiętam nazwiska), panie profesorki od angielskiego i rosyjskiego one wszystkie były wyjątkowymi profesjonalistkami i współtworzyły bardzo wysoki poziom nauczania w viii lo w tamtych czasach. No jasne, że wtedy były co nieco męczące ale tak to już jest. Mieliśmy wtedy inne priorytety. Jeśli o mnie chodzi to doceniam dzisiaj ich wkład w moje późniejsze wyniki w dalszym nauczaniu.A gdzie my teraz wszyscy jesteśmy ? Co robimy? Spotkamy się jeszcze kiedyś ? Hej Bolek nie mogę sobie Ciebie przypomnieć ? Pamiętam Antka, Wojtka, Jahoła, Karola, Jarka, Jurka, Tytusa Marka, Cypka, Witolda, Romka, Janka, Czechona w pierwszej klasie, Konrada przez chwilę ale Bolka, sorry nie. Piszesz może pod nickiem. Oczywiście pamiętam wszystkie nasze przeurocze dziewczyny i szczególnie je pozdrawiam gdyby kiedyś tu trafiły na stronkę.
No i starczy na dzisiaj. powodzenia.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

iwona lewko

szukam absolwentki z klasy mat-fizycznej - iwony lewko
kontakt na telefon 883 394 498
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

szukam iwony lewko-może jakiś kontak
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

To nasza młodość

Wspomnienia z każdego ogólniaka będą miłe bo to nasza młodość, która przeminęła.A nauczyciele jak wszędzie lepsi,gorsi-jak fryzjerzy (jak trafisz). Bardziej zdolny lepiej sobie radził a Ci pozostali przetrwali bądź nie. Każdy znalazł swoje miejsce w dalszym życiu i łezka kręci się w oku bo wspominamy swoją młodość,która głównie kręciła się wokół edukacji ale nie tylko.Często te wspomnienia wybielamy bo nam żal, że są tylko wspomnieniami...
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 0

Bardzo dobrze wspominam tą szkołę...

Pozwoliła mi nie tylko rozwinąć się edukacyjnie, ale także dzięki przychylności nauczycieli (szczególnie dyr. Cichockiego) w moich pozaszkolnych pasjach.

Oczywiście nie zawsze było kolorowo, ale to w końcu jest szkoła ;)

Mam nadzieję, że moje dzieciaki będą mogły również tu się uczyć.

Agnieszka? Dużo można byłoby pisać... Ale to dzięki takim ludziom jak ona zimne mury szkolne nabierają duszy. Z drugiej strony ciężko odmówić racji pedagogom, którym uczeń nie daje żadnego wyboru... Ten przykład obnaża pewien błąd w systemie edukacji. Tacy uczniowie jak ona byli, są i będą. Niepokorni, pochłonięci swoimi zainteresowaniami, indywidualiści. Niestety nie ma dla nich miejsca w tym systemie...
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0

W VIII kręcili 2 odcinek Stawki większej niż życie

Hotel Excelsior

Jest pokazana klatka schodowa szkoły, wejście do budynku i boisko, oraz fragment ulicy Malczewskiego, gdzie łączy się z Pobiedziskiem.

Gdańsk Siedlce, zawsze antyfaszystowskie!
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0

Do VIII wpadałem na dyskoteki

oczywiście trzeba było udawać, że jest się uczniem VIII.
Któregoś razu w grupie pankowców załapaliśmy się na koncert uczennicy Ósemki, występowała z zespołem, złożonym chyba z uczniów szkoły. Śpiewała po angielsku.
Kolega pankowiec, zaczął wyśmiewać jej język, "polska młodzież śpiewa polskie piosenki!" i tego typu okrzyki. Dziewczyna się zmieszała, coś tam powiedziała i skończyła koncert. Potem okazało się, że to była Chylińska.
A kolega który krzyczał też wyrósł na artystę, ale społecznego. To on wywołał największy strajk listonoszy na Poczcie Polskiej po 89 roku, oraz dymił przeciwko Budyniowi w Nic o nas bez nas, gdy Budyń podwyższył czynsze w komunałkach.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 1

To był koncert Illusion z okazji dorocznego Święta Szkoły, a supportował ich Second Face z Agnieszką na vocalu...

PS. Wiem, bo go robiłem ;)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1

hehe

no to witaj w klubie, szmata po second face wisiała potem w naszej salce prób na suficie :)))))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

hehe

zapomniałem dodać, znoszenie ławek na ten koncert było straszne, pomagał nam ŚP kolega, zapomniałem imie, wstyd ale zadzwonie do takiego jednego absolwenta i se przypomne, no a podczas koncertu nie zabrakło łysoli, co prawie Chamera poszkodowali i w ogole jazda!!! rock und roll!!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

może Czapla?

W VIII Czapla był pankiem, potem zeskiniał w XVII LO, zaczął pić. No i wątroba nie wytrzymała.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Pamiętam stoły i gumy na parkiecie i scenie. Sporo tego było. Ciekawe czy jest jeszcze radio Łosiem.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Pamiętacie Gochniewskiego od WF?

Też spoko gość był :-)
Pani od historii była też spoko.
Ogólnie super szkoła. W przerwie często śmigaliśmy na browary do tej żurowni na przeciwko - "Pod Skarpą" albo za sklep. Zdałem maturę, skończyłem studia, jestem zadowolony z życia, szkołę wspominam miło. Niefajnie kojarzy mi się chyba tylko pan od polskiego, ale nie pamiętam jak mu było, ale dopiero po kilku latach zorientowałem się, ze to komuch i próbował nas indoktrynować, kiedyś był za komuny bodajże wiceprezydentem Gdańska
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 0

osobowości

ja z tego liceum zapamiętam szczególnie p. Chamerskiego, bo świetny człowiek i bardzo dobry nauczyciel, p. Janicką ksywa "Major" za to że cisnęłą nas ostro z PO i dzięki temu do tej pory wiem jak udzielić pierwszej pomocy (co kiedyś się mi już przydało) oraz za zawsze perfekcyjny manicure, p. Lidię "nie będę waszą kwoką" Niedorezo, czyli naszą wychowawczynię i polonistkę, dzięki której jeździliśmy do Warszawy do Teatru Narodowego, p. Olewińską ksywa "Gremlin" za "tablica na mokro!" i "żegnam ozięble" oraz ogólną dezorientację jaka panowała wśród wszystkich, gdy jako pierwszy rocznik po reformie, po której licea stały się 3-letnie, podchodziliśmy do nowej matury :)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2

Ilona

Żegnam ozięble pani Olwińskiej pamiętam, do dzisiaj chociaż z chemii byłam dobra.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Wszystkie osoby wymienione to jakas porazka

Wszyscy zlosliwi, sfrustrowani i motywowali strachem. Może niedorezo wyjątkowo nie bo miala w nosie wszystko i wszystkich. Całe liceum napisalismy moze dwa razy wypracowania. Porazka.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

kuźnia talentów

TADEUSZ CHĄDZYŃSKI. Facet od geografii. Trudno. Wszystkie rzeki, jeziora, kałuże na pamięć. Wtedy uczył mnie geografii. Wtedy umiałam. Dziś wiem, że uczył życia. Lof.
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 2

a jego żarty?

kiedyś za oknami ktoś krzyknął K.... a on na to: dziewczyny koledzy Was wołają
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

u nas to samo

albo miał oklepane żarty albo chodziliśmy do tej samej klasy :). Mimo tego kiepskiego żarciku bardzo go lubiłam, dobrze uczył i tłumaczył.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Kochana buda

Pani Gil- ostra jak brzytwa, na jej lekcjach mozna było dostac od razu 3 stopnie. Często były to 3 dwóje. Robiła szybkie przepytywanki, klasowki no i w międzyczasie sprawdzła prace domowe. Jednoczesnie była ciepłą i mimo wszystko miłą babką. A kto pamięta tańce zimowe na wf u Bulaja? Niedogrzana sala gimnastyczna już nie była taka zimna. Gdy nie było pary - tańczyło sie z miotlą!
A Ordonik kochany i jego opowiadania o obozie PO w Garczynie? I musztry ...
Polski z Platową. Troche nudny, no ale... A matma - trudna, ale czesto ciekawa. Na wstepnych egzaminach na ekonomie po matmie u p.Ewy(?) mozna bylo wyjsc wczesniej. Egzamin zdany! Wiecznie zmarznieta w baraku - Borejko do angielskiego nie potrafiła niestety przekonac. A szkoda. Fizyka - kilku nauczycieli niezbyt potrafiacych nas zachecic do nauki. Gegra - pani miala zawsze naszpikowany czarny kok. Naszpikowany był ryżem wydmuchiwanym z odleglosci z fifek przez naszych kolegow. Oj nieładnie , nieladnie chlopaki.
Stachecki - nie lubiłam robienia rysunkow i tak mi pozostalo. A historii uczył pan śmiesznie mówiący, ale rzeczowy.
Wiecie juz jakie to lata?
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 0

Dla mnie pani Barbara Gill-Poznańska była "the best" - dzięki niej zyskałam naprawdę solidne podstawy języka angielskiego, a dzięki pani Ewie Mazur nie miałam najmniejszych problemów na studiach z matmą . Z łezką w oku wspominam też innych nauczycieli. Czas liceum był chyba najlepszym czasem w moim życiu - pełnym radości życia i beztroski.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

gil

gil spoko, to byla jedyna osoba co liczyla szybciej od naszych kalkulatorów (do 3 miejsc po przecinku :)))))), i łapała nas na fajce na klopocie hehe, chemiczny rock'n'roll
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

fajna szkoła, fajne wspomnienia:)

Ja miło wspominam p. Gnatek - nasza wychowawczyni:), p. Chądzyńskiego, p. A. Szeleźniak-Mieszkowską, p. Tomaszewicz, p. Kuźmiuk, p. Chamerskiego, p. Kryger, p. Templin.. :) No i oczywiście najlepszą klasę B!!!:) Pozdrawiam wszystkich!
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 0

Coś się komuś pomyliło

Ekhm, skoro Gnatek była wychowacą, to maturę pisałaś w 2000. - a nie 1999. roku.
Klasa B, która podchodziła do egzaminu dojrzałośc w 1999 r. była prowadzona przez Chamerskiego.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Klasa B

Pani Gnatek była naszą wychowawczynią przez 4 lata i to ona doprowadziła nas w 99' do matury! Tego jesteśmy pewni:) Jak również tego, że chodziliśmy do klasy B - mat.-fiz.-ang-a nawet z ekonomią stosowaną;)) Aczkolwiek p. Chamerskiego również serdecznie pozdrawiamy:)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Potwierdzam. Też byłam wychowanką p. Gnatek, maturzystka'99
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Apropos Klas B

Wszystkie kllasy B byly zawsze najlepsze!
popieram tę opinię 21 nie zgadzam się z tą opinią 1

matura 2000

pomimo ze do liceum nie chciałabym wracać to wspominam ten okres mojego życia pozytywnie - łatwo nie było mat fiz nauczył mnie samodzielności i logicznego myślenia choć większość tych zagmatwanych zadań do niczego się nie przydało a horror był.. jednak wspominam to z uśmiechem :) i p. Jaworskiego, Chamerskiego ,Templin ,Kryger , Nietchke i resztę . oraz uczniów którzy tworzyli ta szkole . na studiach luz w pracy luz wiec 4 lata przyciśnięcia czasami się opłaca. Pozdrawiam i polecam
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0

Zawsze darzyłem wielkim szacunkiem Panią Gil, choć na lekcjach chemii łatwo nie było. Szanowałem ją za wybitne możliwości intelektualne. Przypomina mi się też jedna dość komiczna sytuacja (przynajmniej dla mnie :))), która ukazuje jej ścisły umysł, zero-jedynkowy sposób analizy oraz ciekawy sposób wnioskowania logicznego.

W. po raz kolejny nie pojawił się na lekcji chemii.
Pani Gil podczas sprawdzania obecności:
"Gdzie jest W. ?
Nie przyszedł, to znaczy, że nie umie......
Skoro nie umie - to jest jedynka ! "
popieram tę opinię 14 nie zgadzam się z tą opinią 1

Świetni nauczyciele i najlepszy szkolny czas - wróciłbym choćby dziś :).
Zmusiliście mnie do zabrania głosu, ponieważ w Waszych wspomnieniach zabrakło mi kilku Pań: Krystyny Stawskiej - matematyczki o niewyczerpanych pokładach cierpliwości, Barbary Nietschke - propagatorki poprawnej polszczyzny i miłośniczki Mickiewicza oraz Pani Woźnickiej - odważnej nauczycielki prawdziwej historii.
popieram tę opinię 13 nie zgadzam się z tą opinią 0

Wspaniała szkoła , cudowni nauczyciele

Czy pamiętacie panią Rewrowską od polskiego? A pana Badowskiego od Matematyki? W tej szkole zyskałam tak głęboka wiedzę i byłam traktowana z takim szacunkiem jak nie jest to możliwe w żadnej dzisiejszej szkole. Szkoła była przesiąknięta czymś co trudno wyrazić słowami. Wielki humanizm byłby temu najbliższy. Trenowałam też wiele lat pod kierunkiem słynnego pana Bulińskiego.Był wspaniałym wychowawcą młodzieży. Kto jeszcze pamięta te spacery nad morzem , na które zabierał nas w mroźne zimowe dni?Uczył wrażliwości na przyrodę i szacunku dla niej. Dziś już nie ma takich nauczycieli.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0

matura 1967

Pamietam pania Rewrowska od j.polskiego. Byla moja wychowawczynia przez jakis czas. Pamietam tez pana Badowskiego od matematyki. Wspaniale czasy.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Badowski

podziwiałem dzięki niemu matematykę, szanowałem i szanuję - mimo że boleśnie odczułem moją matematyczną bezradność - i to proste c. b.d.o. - zwłaszcza dzisiaj tak bardzo potrzebne, w czasach oszołomów.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Bardzo dobrze przypominam sobie panią Rewrowską od polskiego. Pan Badowski miał chyba Franciszek na imię ale mnie matematyki uczyła pani Sajdak. Byli dobrymi nauczycielami.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

bardzo dobrze dwója

Za starym budynkiem, jak się dowiedziałem dawnym dworze, był mały stadion lekkoatletyczny zbudowany przez uczniów. Prof. Buliński prowadził lekką atletykę we wszystkich dyscyplinach. Rzut młotem, oszczep, kula, płotki, skok o tycze!, to było życie na serio. Oszczepy nie latały za płot jak ktoś napisał. Były wyniki - miałem 10 wynik w Polsce w rzucie młotem. Dyscyplinami technicznymi szkoła wygrywała zawody. Natomiast j. rosyjski -zmora - przymusowa prenumerata Krugazora - wówczas b. nowoczesnego pisma .... propagandowego z płytą pocztówkową. Szkoła pełna sprzeczności. Co ważne, miała klimat, po latach widać jakie to cenne.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0

Witaj Rysiu

To chodziliśmy do jednej klasy 4 lata. To myśmy to boisko l.a. zbudowali. Bieżnię żużlową, wał ciągaliśmy po niej. Pozdrowienia.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Pozdrawiam Cię Rysiu

Ach te wspomnienia! Gorąco Cię pozdrawiam. Czy pamiętasz? Ela Siewierska
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

jest co wspominać

matura 74. zaczynaliśmy jeszcze na Zaborni. wspaniały był tam z góry widok na płonący komitet w grudniu. nie miałem daleko, mieszkałem na Tarasach. po przeprowadzce miałem 5 min.za mało dla mnie miejsca na szersze opisanie moich emocjonalnych związków z 8.przypomnę tylko niektóre nazwiska moich kumpli i koleżanek: augusewicz,koszewski, przybysławski,gumiński, zawadzki,wójcik,kużmiuk,dubicka żołnowska. ech nie będę wymieniał wszystkich. ciekawe co z berezą? o nauczycielach nie mogę inaczej jak z wielkim szacunkiem. nie będę ich wymieniał.każdy wie kto w tych latach uczył.niedawno,po 45 latach zajrzałem tam, właściwie przypadkiem.silne emocje.może ktoś mnie skojarzy i odezwie się. 792332127
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Fajna?

Szkoła może kiedyś fajna. Teraz nikomu nie polecam. Jedyne co z niej wyniosłam to depresję. Każdemu kto się pyta odradzam wybór tej szkoły ze względu na mściwych nauczycieli i niesprawiedliwy sposób oceniania szczególnie z matematyki. Innymi słowy prędzej bym do ogniska skoczyła niż komuś poleciła VIII LO. Tylko co do jednego tylko się zgadzam...pan Chamerski jako jedyny utrzymuje jakiś poziom w tej placówce.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 7

Zgadzam się - straszna szkoła

Ciekawe jak jest dzisiaj.
Miałam depresję i nikt z nauczycieli nie widział, nie pomógł. Dziś widzę ile było nadużyć, złośliwości, przekraczania granic.
Najgorszy wybór licealny
Chamerski też podły ale bronił się ciekawa osobowością czasem
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Chamerski był śmieszny

Ale też humorzasty egocentryk, pamiętam, że nas wciąż straszył, że nie zdamy matury. Po co?.co to za metoda? Wszyscy zdaliśmy
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Tak! Wciąż mówił, że nie zdamy matury

Ale dla mnie jednak najstraszniejsza była Duzdal. Bawiło ją to, że się stresuję. Byłam najgorsza w klasie z matematyki, ze stresu sobie nie radziłam - w domu i na korkach rozwiązywałam zadania, a na sprawdzianach nic - oddawałam puste kartki. Nigdy nie sciągałam, bo się jej za bardzo balam. Ale co sprawdzian Duzdal ostentacyjnie przesadzała mnie żebym przypadkiem nie ściągała. To było upokarzajace. I totalnie nie pomagało mi w sprawdzianach.
Tak jakby tej kobiecie zależało żeby jej uczennica uwaliła przedmiot, a nie żeby była pewna siebie i jak najwiecej umiała.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

polecam ósemkę :))

Skończyłam tą szkołę 10 lat temu i przyznam, że poziom nauczania był wysoki. Nie wiem jak to wygląda obecnie. muszę przyznać,że łatwo dostałam się na studia podobnie jak wielu absolwentów tej szkoły ale trzeba było się przyłożyć do nauki. Polecam bardzo ósemkę uczniom, którzy stoją przed wyborem dobrej szkoły średniej . zdecydowałam się po dniach otwartych składać tam papiery czuć było super atmosferę i mimo że dostałam się do lepszej jeszcze gdańskiej jedynki to wolałam ósemkę :) pozdrawiam :))
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Gdzie

Adres jaki?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Nauczycielka od historii

Niestety nie pamietam nazwiska nauczycielki, ale stres na lekcjach historii do tej pory pamietam. Krzyki, podniesony glos, zlosliwe uwagi pod adresem uczniow. Patrzac z perspektywy lat, jej zachowanie bylo nieakceptowalne, ale w latach '80 nie poruszalo sie takich tematow. Poza ta Pania, reszte nauczycieli wspominam bardzo dobrze. Pani od rosyjskiego (82/83) potrafila nauczyc kazdego.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 0

nauczycielka od historii

Znam te pania od histori.....znam jej nazwisko. Faktycznie wredna byla a swoje prywatne niepowodzenia przezucala na nas uczniow. Nawet rzucala w nas kluczami bo jej pies zdechl.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Pani od historii..

Chyba chodzi tu o Pania Chybicka? Pozdrawiam!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Pani Trudzia, Pani Ania...

Wszyscy pisza o gronie pedagogicznym, a co z innymi pracownikami tej szkoly? Czy ktos z Was pamieta wozna Pania Trudzie, sekretarke, Pania Anie? Bardzo zyczliwe i cieple osoby, one tez tworzyly klimat i historie 8-semki, tej umiejscowionej jeszcze na Zaborni. Trzeba jeszcze wspomniec Pania Helenke, goralke z krwi i kosci, ktora sprzatala teren szkoly! No i palacza/naprawiacza, Pana Malinowskiego. Ci ktorzy uczeszczali do tego liceum w poznych latach szescdziesiatych chyba pamietaja jeszcze te postacie? (Postaci - jak kto woli...). Pozdrawiam wszystkich! :-)
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Pamiętam! łza się w oku kręci.

Pani Trudzia mieszkała w domku z werandą przy strudze, która tam przepływala- pozostałość po dawnym Potoku Siedleckim. Chodziłam do klasy żeńskiej i maturę robiłam w 1969 r. Mojego zmarłego męża poznałam właśnie na studniówce w 8-mce. Ponieważ klasa była żeńska więc na studniówkę zaproszona została 5 klasa Technikum Budowy Okrętów. Zobaczyłam mężczyznę mojego życia i stanęło mi na moment serce. Elżbieta Siewierska,po mężu Olszewska.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

...to wstyd jest zeby taka szkola nie miala swego- basenu ! ... to juz 2020 nie tamte czasy !

a matematka jest najwazniejsza po niej sie poznaje pawdziwych uczniow ! a reszta to dodatki !
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2

Czy ktoś wie co obecnie porabia anglistka Barbara Gill Poznańska?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Zmarła
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

rocznik 1973

Pozdrowienia dla Absolwentów.Prof Czerwiński,Woźnicka,Cichocki,Olewińska,fizyk wyglądający jak Einstein pamiętacie??
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Matura w roku 1969 i mąż poznany na studniówce

Nawiązując do opinii p.Marka dodaję, że woźna p.Trudzia mieszkała w domku z werandą przy strudze, która tam przepływała-zapewne pozostałość po dawnym Potoku Siedleckim. Chodziłam do klasy żeńskiej więc na studniówkę została zaproszona męska 5 klasa Technikum Budowy Okrętów. Właśnie wtedy zobaczyłam mężczyznę mojego życia i przyszłego męża i na moment stanęło mi serce. Łza się w oku kręci! Pozdrawiam Pana Marka. Elżbieta Siewierska (po mężu Olszewska)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Pani Jadwiga Sajdak była bardzo nerwowa

Niestety Pamiętam jak powiedziała do przestraszonego ucznia "jesteś tępy, jak żyletka po półrocznym goleniu". Innym razem popchnęła uczennicę przy tablicy, tak mocno, że ta złamała nogę! Niestety to prawda i pozostanie w pamięci na zawsze. Absolwentka z roku 1969.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Absolwent

Z nauczaniem było różnie niektórzy nauczyciele prowadzili lekcje z kartek.. Bez kartki NIC. Za to Chemię czy Polski umiem do dzisiaj. Dyskryminacja chłopaków na francuskim z panią T., do dzisiaj się śni. Wyjątkowo niesprawiedliwie potraktowany na maturze ustnej z ang przez swoją wychowawcę pani Św...) Po za tym pozdrawiam wszystkich i polecam. Fajny klimat
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Straszne miejsce, podli nauczyciele, brak troski o ucznia

Nauczyciele z osemki kompletnie nie zdawali sobie sprawy jak ich podłość, zaniedbanie, złośliwość i niesprawiedliwosc może zostać w mlodym czlowieku jak bolesna drzazga na lata.
najnajnajpodlejsze zachowanie, które zburzyło mi poczucie własnej wartości i zaufanie do świata dorosłych zafundowała mi Iwona Szwoch od francuskiego.
Ale też nielepsza była Duzdal od matmy, która jakby zupełnie nie zdawała sobie sprawy, że można mieć różne potrzeby, talenty i że stres czasem działa paraliżująco. Jeśli matme się umiało to była fantastyczna ale jeśli się miało problemy to była złośliwa i nietolerancyjna
Niedorezo - nieczuła, skupiona na sobie kobieta, która nienawidziła młodzieży - czy znam kogokolwiek kto dobrze ją wspomina? Komu pomogła? Dla kogo była miła? Polecam przejrzeć w social mediach jej profil i fatshamingowe pierdoły które wypisuje.
Chamerski kilka tygodni przez maturą powiedział, że żałuje, że mnie do niej dopuścił. Gdy przyszłam po wyniki gratulował mi jednego z wyższych wyników w szkole.
Przez lata obsmiewalam to co mnie spotykalo, ale to nie było smieszne. Jeszcze ta wredna służbistka od PO i Templin - ponizenia, upokorzenia, zlosliwosci, wysmiewanie przed całą klasą.
Z moich roczników (matura 2005) tę szkołę wspominają dobrze osoby, które były niewyróżniające się, standardowe, grzeczne, bez kompleksów, ze standardową budowa ciała, bez problemów itd.
Czy taka jednak jest większość nastolatków? Sądzę, że nie. Dlatego to ciało pedagogiczne było zimne i kłujące jak sople lodu
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Zgadzam się!

Szwoch najgorsze wspomnienia podejścia i zero francuskiego w głowie!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Tak jak pochwalić dużą znajomością języka francuskiego może się pani I.Sz, to równie głębokim jadem i zawiścią. Co roku wybiera wśród pierwszaków kogoś, kogo uważa za bardziej uzdolnionego od innych i stwierdza, że ta osoba dołączy do jej grona uczniów studiujących we Francji. Dużo większa presja, trudniejsze zadania, wyższe wymagania dalekie temu, co było oczekiwane od reszty uczniów. Jeśli trafiło na ciebie, musiałes dostosować się do tego, czego wymagała i nie było mowy o czasie na naukę innego przedmiotu. Potrafiła być miła, nie będę jej tego ujmować, jednak jeśli coś szło nie po jej myśli to wychodziła na wierzch jej zawiść. Tym (nie)szczęśliwym wybrańcem jednego rocznika byłam ja i z miłości do języka została mi tylko gorycz i smutek, kiedy po kilku latach już nie dawałam rady i nie chciałam kontynuować nauki ze względu na presję. Skończyło się na urazie pani I.Sz. w takim stopniu, że na korytarzu przez ostatni rok ani razu nie odpowiedziała mi na dzień dobry, a na lekcjach mnie ignorowała.

Nieucząca j. francuskiego już od lat p. Tarnowska, kosa jakich mało, mocno uwzięta na jednego chłopaka, uczniowe płakali przed jej lekcjami i to przez jedną uczennicę, która się postawiła i zgłosiła zachowanie p. T., ta odeszła na "szybszą" emeryturę. Wszystkie złe opinie o p. Kryger również mnie nie dotyczą, niezmiernie pomocna, była w stanie zrozumieć ciężką sytuację ucznia i pomóc na tyle, że przepchnęła z klasy do klasy. Ronia od historii złota kobieta, przymykała oko na każde możliwe ściąganie na sprawdzianach byle wszyscy byli cicho i nie robili tego oscentacyjnie.

Zdecydowanie nie pozdrawiam pana J.K., informatyka przemienionego w matematyka, który rzucał dziwne komentarze w kierunku uczennic i sam nie potrafił rozwiązywać zadanych przez siebie zadań. Żenada. Szacunek dla p. Wójcickiej, ogromna wiedza i przyjemne lekcje, z lektury przepytała jak nikt inny i do końca życia będę pamiętać co tańczył wróbelek w Mistrzu i Małgorzacie.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Wczesne lata 2000

Chyba w tej szkole były zawody na nielubienie i olewanie uczniów
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

8LO

Cudowne cztery lata . Piękny czas . Początek lat 80- tych. Szmat czasu .
Autentyczne przyjaźnie , pierwsze miłości . Ósemko , dziękuję ! Otulam myślami .
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
do góry