Też mu robiliśmy numery
Weszła woźna i prosi o trzech chłopców do pomocy, na co Ordon woła do nas, lekko sepleniąc: "Trzech do mnie!". Odpowiadamy "Tu nie ma żadnego Czecha"
W 1989 Ordon mi mówił: Januszewski, ja...
rozwiń
Weszła woźna i prosi o trzech chłopców do pomocy, na co Ordon woła do nas, lekko sepleniąc: "Trzech do mnie!". Odpowiadamy "Tu nie ma żadnego Czecha"
W 1989 Ordon mi mówił: Januszewski, ja przez Ciebie będę miał zawał. Umarł rok czy dwa później.
zobacz wątek