Widok

Szok - tragiczna decyzja

Ponieważ lekarz naszego dziecka wyjechał akurat na szkolenie. zdecydowaliśmy się na leczenie w Wiewiórce. To była fatalna decyzja. Syn przeżył traumę, do tej pory ufny do swojej pani dentystki po wizycie w Wiewiórce nie daje się jej nawet dotknąć. Nie dziwię się, ponieważ przeraziłem się sposobem podejści a do małego pacjenta. Fotel ustawiony w takiej pozycji że dziecko leżało głową bardzo nisko, p r z y d u s z a n y ciałem lekarki, która nie reagowała na podniesioną rączkę informującą o potrzebie choćby wyplucia śliny. Cały proces wykonany na tempo, bo następny klient czeka. Synek do dzisiaj nie ma wyjętego lekarstwa założonego w Wiewiórce - szok. Zdecydowanie odradzam chyba że chcecie Państwo trwale przestraszyć swoje dziecko dentystom.
Moja ocena
obsługa: 2
 
jakość usług: 1
 
wyposażenie: 2
 
czas oczekiwania: 2
 
przystępność cen: 1
 
ocena ogólna: 1
 
1.5

* maksymalna ocena 6

popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1

Odpowiedź obiektu

Dziękujemy bardzo za komentarz, bardzo doceniamy i uważnie rozpatrujemy każdą Państwa opinię. Pani doktor o której Pan pisze ma wielkie doświadczenie pracy z małymi pacjentami. To jest pierwszy negatywny komentarz pod jej adresem. Pozycja fotela ( na leżąco), którą Pan opisuje, determinuje najbezpieczniejsze ułożenie pacjenta podczas zabiegu i jest powszechnie wykorzystywana w nowoczesnej stomatologii. Jest dla nas zrozumiałe i naturalne uczucie zaskoczenia, gdy człowiek w sytuacji stresowej styka się z sytuacjami dla niego nowymi i niespotykanymi do tej pory. Ta pozycja z założenia ma służyć przede wszystkim bezpieczeństwu - wyklucza ona możliwość przyduszenia pacjenta lekarzem (choć rozumiem że mógł Pan odnieść inne wrażenie) Nie wszystkie zabiegi, niestety, można natychmiast przerwać . Czasem minimalne przedłużenie, umożliwia ukończenie pomyślne zabiegu. Zaczynać wszystko od nowa jest nieraz o wiele gorzej i jeszcze trudniej. W trakcie zabiegu asystentka starannie zajmuje się zbieraniem wody i śliny z buzi pacjenta. Przykro nam, ale chyba Pan od początku był nastawiony na swoją dentystkę i jej sposób leczenia. Zbrakło nam dobrej komunikacji. Szczerze Panu życzymy powodzenia w leczeniu dziecka i mamy nadzieje ,że gdy emocje opadną da nam Pan kiedyś szansę na zmianę Pańskiego - obecnego wrażenia.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 5
Bzdury opowiadacie: "zbrakło dobrej komunikacji", "przykro mi, ale Pan od początku był nastawiony na swoją dentystkę", itp. - tymi gładkimi słowami próbujecie przykryć niekompetencję waszych pracowników. Ja byłem z dzieckiem w waszej przychodni w Gdyni i uważam, że podejście do małego pacjenta jest delikatnie mówiąc SKANDALICZNE!!! Potraficie zepsuć wysiłki dotychczasowych stomatologów poprzez siłowe podejście do Maluchów. Zastanówcie się lepiej nad swoimi sposobami postępowania, a nie próbujcie pięknymi słowami powiedzieć, że Rodzic g.wno się zna i jak mu się nie podoba to wypad. Rodzic wie, kiedy jego Dziecku dzieje się krzywda i nikt normalny nie pozwoli, żeby ktoś znęcał się nad jego Dzieckiem. Na szczęście prawdziwych Stomatologów jest wielu i my znaleźliśmy już dla Synka odpowiedniego Stomatologa, z odpowiednim podejściem do dzieci.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 2
do góry