Widok
Szokujący pomnik w centrum Gdańska

Szokujący pomnik w centrum Gdańska. Student ASP wykonał gipsową rzeźbę, przedstawiającą radzieckiego żołnierza gwałcącego kobietę w ciąży. Swoje dzieło ustawił w pobliżu czołgu przy Alei Zwycięstwa.
Pomnik stanął w nocy z soboty na niedzielę. Mieszkańcy zawiadomili policję. 26-letni student, który stał w pobliżu pomnika i obserwował reakcję przechodniów, został zatrzymany i po przesłuchaniu zwolniony.
Aleksandra Siewert z gdańskiej policji powiedziała, że jutro sprawą zajmie się prokurator. Pomnik, ważący niecałe 500 kilogramów, został zabezpieczony przez policjantów i będzie stanowił dowód w postępowaniu. Aleksandra Siewert dodała, że policja zbiera materiały dotyczące sprawy. Prokurator zdecyduje natomiast, czy stworzenie takiego pomnika i ustawienie go w sposób niedozwolony w miejscu publicznym wypełnia znamiona czynu zabronionego.
Panie Szumczyk,
ja nie będę na Panu psów wieszał, a też urażony nijak się nie czuję.
Problem gwałtów na kobietach podbitych (czy tez zajętych ziem) nie jest niczym nowym, acz pomijanym w mnóstwie powojennych opracowań.
Nie Rosjanie byli tutaj najgorsi, także Niemcy, Polacy i wszelkiej maści alianci, co mniej lub bardziej skrzętnie pomija się w opracowaniach, coby nie kaleczyć wizerunku.
Najwięcej ofiar gwałtów było wśród kobiet narodowości niemieckiej, zaraz za nimi Węgierki, Polki i reszta okupowanej prze Niemców, a wyzwalanej przez aliantów części Europy.
Tam gdzie wojna, tam gwałty.
Ubolewam nad tym, ale faktów to nie zmieni.
Jeżeli potrzebna będzie jakakolwiek pomoc prawno-finansowa w tej sprawie gotów jestem Pana wspomóc.
Podziwiam za uczciwość, nie rozumiem zarzutów.
PS. Na drugie imię mam "nieposłuszeństwo obywatelskie".
ja nie będę na Panu psów wieszał, a też urażony nijak się nie czuję.
Problem gwałtów na kobietach podbitych (czy tez zajętych ziem) nie jest niczym nowym, acz pomijanym w mnóstwie powojennych opracowań.
Nie Rosjanie byli tutaj najgorsi, także Niemcy, Polacy i wszelkiej maści alianci, co mniej lub bardziej skrzętnie pomija się w opracowaniach, coby nie kaleczyć wizerunku.
Najwięcej ofiar gwałtów było wśród kobiet narodowości niemieckiej, zaraz za nimi Węgierki, Polki i reszta okupowanej prze Niemców, a wyzwalanej przez aliantów części Europy.
Tam gdzie wojna, tam gwałty.
Ubolewam nad tym, ale faktów to nie zmieni.
Jeżeli potrzebna będzie jakakolwiek pomoc prawno-finansowa w tej sprawie gotów jestem Pana wspomóc.
Podziwiam za uczciwość, nie rozumiem zarzutów.
PS. Na drugie imię mam "nieposłuszeństwo obywatelskie".
@ Manson
No to jest Pan w mylnym błędzie, jeśli chodzi o tę sugestię symetrii. To jest własnie ten typowy brak profesjonalizmu i nieodpowiedzialność w zakresie informacji."Wszyscy dopuszczali się jakichś przestępstw" ale nie wszyscy traktowali to jako oficjalną politykę.
Zapomina Pan o sowieckiej polityce i o wyraźnie zasugerowanej przez sowieckich dowódców dyrektywie "róbta co chceta na terenach okupowanych", skierowanej do żołnierzy. Nie mieli im nic do zaoferowania, więc to było niezłe rozwiązanie zadowalające obie strony.
No to jest Pan w mylnym błędzie, jeśli chodzi o tę sugestię symetrii. To jest własnie ten typowy brak profesjonalizmu i nieodpowiedzialność w zakresie informacji."Wszyscy dopuszczali się jakichś przestępstw" ale nie wszyscy traktowali to jako oficjalną politykę.
Zapomina Pan o sowieckiej polityce i o wyraźnie zasugerowanej przez sowieckich dowódców dyrektywie "róbta co chceta na terenach okupowanych", skierowanej do żołnierzy. Nie mieli im nic do zaoferowania, więc to było niezłe rozwiązanie zadowalające obie strony.
Rzeczywiście, jest to trafna uwaga. Normalnie takich żołnierzy stawia się pod sąd. Czerwonoarmiści raczej tego nie doświadczyli (mówię raczej, bo pewnie jakieś propagandowe przypadki się zdażyły).
Ja tego nie postrzegam tak prosto i jednoznacznie.
Znam z osobistych relacji historię, kiedy radziecki oficer w trybie sądu polowego skazał i rozstrzelał na miejscu młodego sowietę przyłapanego na gwałcie, a rzecz się miała w Gdyni.
Znam także z relacji historycznych to, co działo się po zdobyciu Budapesztu lub Berlina.
Jednakże z prac pani Roberts (Uniwersytet Chicago) wynika, że alianci, w tm Amerykanie, postępowali nie mniej haniebnie wyzwalając Francję - udokumentowanych jest 14 tys. gwałtów, 150 żołnierzy skazano, z czego 30 powieszono.
Tak więc będąc całkowicie nieprofesjonalnym pozwalam sobie na stwierdzenie, że wojna wyzwala w ludziach potwory, a oficjalna polityka ma się do tego nijak.
Pozostaję wdzięczny za wytknięcie mi "mylnego błędu" - będzie to moim ulubionym zwrotem :) Peace.
Znam z osobistych relacji historię, kiedy radziecki oficer w trybie sądu polowego skazał i rozstrzelał na miejscu młodego sowietę przyłapanego na gwałcie, a rzecz się miała w Gdyni.
Znam także z relacji historycznych to, co działo się po zdobyciu Budapesztu lub Berlina.
Jednakże z prac pani Roberts (Uniwersytet Chicago) wynika, że alianci, w tm Amerykanie, postępowali nie mniej haniebnie wyzwalając Francję - udokumentowanych jest 14 tys. gwałtów, 150 żołnierzy skazano, z czego 30 powieszono.
Tak więc będąc całkowicie nieprofesjonalnym pozwalam sobie na stwierdzenie, że wojna wyzwala w ludziach potwory, a oficjalna polityka ma się do tego nijak.
Pozostaję wdzięczny za wytknięcie mi "mylnego błędu" - będzie to moim ulubionym zwrotem :) Peace.
Gdzieś czytałem fajny komentarz, że skoro w tym wypadku służby wykazały się prawie natychmiastową reakcją, to piszący miał nadzieję na podobną reakcję w poważniejszych sprawach, które bezpośrednio dotyczą obywateli - bardzo mi się to spodobało.
Nowakowi chodzi o rozkaz ludowego komisarza spraw wewnętrznych ZSRS Nikołaja Jeżowa z 11 sierpnia 1937 roku.
- W myśl tego rozkazu w ZSRS zamordowano 111 091 osób. To pięć razy więcej niż na podstawie rozkazu katyńskiego. Mniejszość polska w Związku Radzieckim została praktycznie unicestwiona. () Nie ma żadnego pomnika tych ofiar, żadnego filmu o ich tragedii. Mało kto w Polsce wie, że ona w ogóle miała miejsce - wyjaśnia historyk, zaznaczając, że "nie dokonali jej Niemcy, ale właśnie Sowieci".
"W Gdańsku po nadejściu Armii Czerwonej zgwałcono chyba każdą kobietę"
Nowak komentuje też incydent z rzeźbą radzieckiego żołnierza gwałcącego ciężarną kobietę, którą obok pomnika czołgu T-34 przy alei Zwycięstwa, głównej ulicy przelotowej Gdańska, bez stosownych pozwoleń postawił student ASP Jerzy Bohdan Szumczyk. Pomnik po kilkunastu godzinach został usunięty przez policję. Ambasador Rosji w Polsce wyraził natomiast oburzenie, wskazując, że rzeźba ma charakter bluźnierczy i obraża uczucia Rosjan. Sprawę badała gdańska prokuratura, lecz ostatecznie nie wszczęła śledztwa.
- Polskie władze zachowują się tak, jak gdyby nie było problemu, jak gdyby sowieccy żołnierze nie zgwałcili kilku milionów Niemek i kilkuset tysięcy Polek w setkach wsi i miast nie tylko na Pomorzu i Śląsku, które Armia Czerwona traktowała jak ziemie zdobyczne, ale również na Rzeszowczyźnie czy na Mazowszu. Ta sprawa nigdy nie zaistniała w świadomości Polaków - komentuje w rozmowie z "Rzeczpospolitą" prof. Nowak.
Pytany, czy Gdańsk był dobrym miejscem, aby postawić taki pomnik, odpowiada: "Tak. W Gdańsku po nadejściu Armii Czerwonej zgwałcono chyba każdą kobietę".
Jednocześnie dodaje, że o bohaterstwie Armii Czerwonej nie można zapominać. Ta armia walczyła bardzo dzielnie i mówię to bez cienia ironii wyjaśnia rozmówca Adama Tycnera.
"Fakty zastępuje się popkulturową papką"
Historyk przekonuje również, że w Polsce szwankuje także edukacja historyczna poprzez film, a "w myśleniu wielu polskich historyków cały czas obecne są kolonialne ograniczenia".
- Mamy znikomą liczbę dobrych, poważnych filmów historycznych, a jednocześnie panuje u nas trend odchodzenia od faktów i zastępowania ich spreparowaną papką popkulturową, w której można pomieszać wszystko ze wszystkim - tłumaczy.
Dalej Nowak ocenia, że nawet jeśli takie wartościowe filmy powstają (podaje przykład "Czarnego czwartku" Antoniego Krauze), to media ich "prawie" nie promują, a władze wspomagają co najwyżej w minimalnym wymiarze, bo wolą wspierać inną wersję historii.
- Albo tę popkulturową, albo tę, którą nazywa się "krytyczną", a jest ona w istocie częścią przemysłu pogardy wobec polskości - ocenia. Przecież najbardziej nagłośnioną produkcją historyczną w ostatnim czasie było histerycznie zakłamane "Pokłosie" - podkreśla prof. Andrzej Nowak.
Cały wywiad w weekendowym wydaniu "Rzeczpospolitej" w dodatku "Plus Minus".
("Rzeczpospolita", TSz;PG)
- W myśl tego rozkazu w ZSRS zamordowano 111 091 osób. To pięć razy więcej niż na podstawie rozkazu katyńskiego. Mniejszość polska w Związku Radzieckim została praktycznie unicestwiona. () Nie ma żadnego pomnika tych ofiar, żadnego filmu o ich tragedii. Mało kto w Polsce wie, że ona w ogóle miała miejsce - wyjaśnia historyk, zaznaczając, że "nie dokonali jej Niemcy, ale właśnie Sowieci".
"W Gdańsku po nadejściu Armii Czerwonej zgwałcono chyba każdą kobietę"
Nowak komentuje też incydent z rzeźbą radzieckiego żołnierza gwałcącego ciężarną kobietę, którą obok pomnika czołgu T-34 przy alei Zwycięstwa, głównej ulicy przelotowej Gdańska, bez stosownych pozwoleń postawił student ASP Jerzy Bohdan Szumczyk. Pomnik po kilkunastu godzinach został usunięty przez policję. Ambasador Rosji w Polsce wyraził natomiast oburzenie, wskazując, że rzeźba ma charakter bluźnierczy i obraża uczucia Rosjan. Sprawę badała gdańska prokuratura, lecz ostatecznie nie wszczęła śledztwa.
- Polskie władze zachowują się tak, jak gdyby nie było problemu, jak gdyby sowieccy żołnierze nie zgwałcili kilku milionów Niemek i kilkuset tysięcy Polek w setkach wsi i miast nie tylko na Pomorzu i Śląsku, które Armia Czerwona traktowała jak ziemie zdobyczne, ale również na Rzeszowczyźnie czy na Mazowszu. Ta sprawa nigdy nie zaistniała w świadomości Polaków - komentuje w rozmowie z "Rzeczpospolitą" prof. Nowak.
Pytany, czy Gdańsk był dobrym miejscem, aby postawić taki pomnik, odpowiada: "Tak. W Gdańsku po nadejściu Armii Czerwonej zgwałcono chyba każdą kobietę".
Jednocześnie dodaje, że o bohaterstwie Armii Czerwonej nie można zapominać. Ta armia walczyła bardzo dzielnie i mówię to bez cienia ironii wyjaśnia rozmówca Adama Tycnera.
"Fakty zastępuje się popkulturową papką"
Historyk przekonuje również, że w Polsce szwankuje także edukacja historyczna poprzez film, a "w myśleniu wielu polskich historyków cały czas obecne są kolonialne ograniczenia".
- Mamy znikomą liczbę dobrych, poważnych filmów historycznych, a jednocześnie panuje u nas trend odchodzenia od faktów i zastępowania ich spreparowaną papką popkulturową, w której można pomieszać wszystko ze wszystkim - tłumaczy.
Dalej Nowak ocenia, że nawet jeśli takie wartościowe filmy powstają (podaje przykład "Czarnego czwartku" Antoniego Krauze), to media ich "prawie" nie promują, a władze wspomagają co najwyżej w minimalnym wymiarze, bo wolą wspierać inną wersję historii.
- Albo tę popkulturową, albo tę, którą nazywa się "krytyczną", a jest ona w istocie częścią przemysłu pogardy wobec polskości - ocenia. Przecież najbardziej nagłośnioną produkcją historyczną w ostatnim czasie było histerycznie zakłamane "Pokłosie" - podkreśla prof. Andrzej Nowak.
Cały wywiad w weekendowym wydaniu "Rzeczpospolitej" w dodatku "Plus Minus".
("Rzeczpospolita", TSz;PG)
moja babcia i wszystki kobiety po "przejściu wyzwolicieli" były w ciąży
starsi ludzie ,z którymi miałam do czynienia i rodzina opowiadali mi że gwałcili kazda od małych dziewczynek po starowinki i czasto po tym kula w łeb
miałam okzaje poznac mame bliźniaczek -12 latnich ,które po zbiorowym gwałcie zamordowano
ROSJANIE TO JEDNA Z NAJBARDZIEJ DZIKICH NACJI
MIELI ROZKAZ robie nia tego na ziemiach polskich --to miał być odwet
wyposzczenym i wygłodzonym nie trzeba było prosić
wszyscy ,którzy przezyli wojne -jak jeden mówili ,że Rosjanie byli najokrutniejsi--najbardziej dzicy
za to,ze nadal robia sobie ich mafie w naszym kraju co chcą i z nasza władza--CHWAŁA I CZESC POLEGŁYM I UMECZONYM!!!!!!!!!!!
przewracają się w grobach
pomnik m.z nie może stać -jest zbyt dosłowny i przedstawiający okrucieństwo-- to nie rzecz do dgladania przez wycieczki,dzieci,,ale jest tez PRAWDA
I ruskom g.. do tego
starsi ludzie ,z którymi miałam do czynienia i rodzina opowiadali mi że gwałcili kazda od małych dziewczynek po starowinki i czasto po tym kula w łeb
miałam okzaje poznac mame bliźniaczek -12 latnich ,które po zbiorowym gwałcie zamordowano
ROSJANIE TO JEDNA Z NAJBARDZIEJ DZIKICH NACJI
MIELI ROZKAZ robie nia tego na ziemiach polskich --to miał być odwet
wyposzczenym i wygłodzonym nie trzeba było prosić
wszyscy ,którzy przezyli wojne -jak jeden mówili ,że Rosjanie byli najokrutniejsi--najbardziej dzicy
za to,ze nadal robia sobie ich mafie w naszym kraju co chcą i z nasza władza--CHWAŁA I CZESC POLEGŁYM I UMECZONYM!!!!!!!!!!!
przewracają się w grobach
pomnik m.z nie może stać -jest zbyt dosłowny i przedstawiający okrucieństwo-- to nie rzecz do dgladania przez wycieczki,dzieci,,ale jest tez PRAWDA
I ruskom g.. do tego