Re: Szpital Redłowo
No mój mąż też mógł wejść do środka (do pokoju), moja mama też weszła na korytarz zeby Madzie z bliska zobaczyć.
Ale to w sumie dobrze ze odwiedzający nie mogą wchodzić na sale gdzie...
rozwiń
No mój mąż też mógł wejść do środka (do pokoju), moja mama też weszła na korytarz zeby Madzie z bliska zobaczyć.
Ale to w sumie dobrze ze odwiedzający nie mogą wchodzić na sale gdzie leżą położnice. Kurczaki, ja bym nie chciała zeby do moich koleżanek z sali co chwile przychodziły tabuny odwiedzających. Człowiek po porodzie wygląda strasznie i czuje sie strasznie. Siedzisz krzywo, chodzisz koślawo, tu krew leci, tam coś.... dziecko przy cycku... Co chwile obchody, co chwile coś, a w miedzyczasie próbujesz sie zdrzemnąć. A poza tym odwiedzający różnie sie zachowują. Przeważnie zachowują sie cicho i grzecznie, a czasami wydzierają sie na cały regulator, z dziećmi przychodzą które latają w te i we wte. Tego by jeszcze brakowało zeby tam odwiedziny były! O nie!
zobacz wątek