Re: Szpital Zaspa - najświeższe wieści.
Rodziłam siłami natury w grudniu 2011 r na Zaspie (wcześniak 35 t.c.)
Dr Sokołowska odbierała mój poród, a jak wylądowałam w styczniu 2013 na patologii (jestem w drugiej ciąży), to też miała...
rozwiń
Rodziłam siłami natury w grudniu 2011 r na Zaspie (wcześniak 35 t.c.)
Dr Sokołowska odbierała mój poród, a jak wylądowałam w styczniu 2013 na patologii (jestem w drugiej ciąży), to też miała dyżury. Także na pewno tam pracuje.
Mnie nic tak nie wkurzyło, -bo położne są różne, lekarze również, standardy w szpitalach też- ale Pani (Alicja? - w średnim wieku, krótkie ciemne włosy, ciemne oczy) z Ginekologicznej Izby Przyjęć, to szczyt chamstwa i niekompetencji. Zawsze na nią trafiałam (a na Izbę trafiałam ze trzy razy) i zawsze słyszałam ten sam tekst "Pani jest chyba niepoważna, przyjeżdżając na weekend rodzić! Trochę szacunku do naszej pracy. Nie miała kiedy przyjeżdżać!" Zawsze dostawałam ochrzan, że miałam czelność przyjeżdżać w 32 t.c. z krwawieniem... Po prostu tragedia. Żałuję, że nie jestem na tyle odważna, żeby jej odpyskować, albo nagrać, bo to tylko nadaje się do TV. Ja tu umieram ze strachu, że po raz drugi urodzę wcześniaka, a ona do mnie z mordą, że jej przeszkadzam w nocy...
zobacz wątek