Re: Szpital w Pucku
Pomarańczka, a gdzie chcesz rodzić? Ogólnie jeśli nie masz nikogo znajomego, to jakie będziesz miała wrażenia z porodu, zależą od tego na jaką opiekę trafisz, ale dużo daje nastawienie rodzącej.rozwiń
Pomarańczka, a gdzie chcesz rodzić? Ogólnie jeśli nie masz nikogo znajomego, to jakie będziesz miała wrażenia z porodu, zależą od tego na jaką opiekę trafisz, ale dużo daje nastawienie rodzącej.
Mój poród był trudny, bo mała urodziła się z rączką przy główce i wychodziła równocześnie główka i rączka. Ale my babeczki jesteśmy silne i dajemy sobie radę.
Ja zaraz po porodzie powiedziałam, że jak mi się uda to drugie też urodzę w Pucku jeśli nie zamkną wcześniej szpitala, bo takie są plany.
Ogólnie Puck ma swój klimat.
zobacz wątek