Odpowiadasz na:

Re: Szpital w Pucku

Pomarańczka, mój mąż też nie chciał być przy porodzie, ale teraz twierdzi że przy drugim będzie koniecznie. A decyzję że będzie podczas porodu podjął na dzień przed porodem. Powiedziałam mu , że... rozwiń

Pomarańczka, mój mąż też nie chciał być przy porodzie, ale teraz twierdzi że przy drugim będzie koniecznie. A decyzję że będzie podczas porodu podjął na dzień przed porodem. Powiedziałam mu , że jak go nie będzie a ja będę leżała rodząc a coś pójdzie nie tak to ja nawet nie będę w stanie zareagować albo iść coś załatwić z lekarzami. A tak osoba na chodzie obecna podczas całej akcji myśli bardziej trzeźwo.
Na szczęście nie było komplikacji, ale pomógł mi w tych krzyżowych bólach.
No i rozmawialliśmy też o tym , czy jak zobaczy poród nie nabierze obrzydzenia, bo podobno różnie panowie reagują na ten widok.
Było o.k.
Mam nadzieję, że Twój mąż się zdecyduje i razem przeżyjecie tą wyjątkową chwilę.

zobacz wątek
17 lat temu
lisiczka

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry