Odpowiadasz na:

Re: Szpital w Pucku

Urodziłam córeczkę w Pucku w maju 2008 roku, w czerwcu 2012 drugie dziecko napewno będę rodzić tez tam.
Moim zdaniem wybór szpitala zależy od tego czego się oczekuje, niektóre z mam bardzo... rozwiń

Urodziłam córeczkę w Pucku w maju 2008 roku, w czerwcu 2012 drugie dziecko napewno będę rodzić tez tam.
Moim zdaniem wybór szpitala zależy od tego czego się oczekuje, niektóre z mam bardzo boją się ewentualnych powikłań i wybierają szpital na Zaspie albo w Wejherowie, bo tam są najlepsze odziały neonatologii.
Mi najbardziej zależało na domowej atmosferze, kameralnym porodzie, wybranej pozycji (nigdzie poza puckiem w ostatniej fazie nie można chodzić!) i na tym, żebysmy w spokoju mogli pobyc razem po urodzeniu dziecka. Była duża sala, niewyglądająca jak pokój szpitalny, kanapa, stolik, wanna, położne przychodziły rzadko, to ja decydowałam co jest dla mnie dobre.
To, ze nie wszystkie są bardzo miłe, pomocne czy nawet delikatne to fakt, ale tak jest w każdym szpitalu, może poza Swissmedem, ale tam płaci się kilka tysięcy, więc panie muszą być szeroko usmiechnięte.
Jak prosiłam o pomoc nigdy mi jej w tym szpitalu nie odmówiono.
Myślę, ze kwestia polega na podejściu, jeśli ktoś jest bardzo roszczeniowy i wykłóca się o wszystko, odzew będzie niestety taki sam.
W każdym razie ja poleceam gorąco!

zobacz wątek
13 lat temu
~MaMa

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry