Odpowiadasz na:

Re: Szpital w Pucku

Młoda Mamo napisałaś, że przez tydzień po cesarce kobieta nie da rady zajmować się dzieckiem. Kiedy leżałam w Pucku w 2006 roku, akurat trafiła do mnie mama po cesarce. Cesarkę miała o 11 rano, a... rozwiń

Młoda Mamo napisałaś, że przez tydzień po cesarce kobieta nie da rady zajmować się dzieckiem. Kiedy leżałam w Pucku w 2006 roku, akurat trafiła do mnie mama po cesarce. Cesarkę miała o 11 rano, a wieczorem miała już chodzić. Nie ze względu na okrucieństwo, tylko by szybciej doszła do siebie. Dzięki temu miała szansę wyjść do domu po 4-5 dobach. Sama rodziłam "naturalnie" w 2006 roku (2 dni na patologii, 20-godzinny poród, 3 doby na oddziale położniczym i w 2010 roku (2 dni na oddziale położniczym). Personel bardzo mi odpowiadał, choć w 2010 roku miałam wrażenie, że coś się zmieniło (np. szczepienia, badania już nie były robione przy mnie). Polecam.

zobacz wątek
12 lat temu
~krecik

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry