Re: Szpital w Pucku
hmmm ja nie miałam lekarza z Pucka. Po prostu przyjechałam sie umowic i potem na CC. A z tym gronkowcem nie ma się co aż tak bać - wszędzie jest. Moje dziecko jak się okazało było po prostu dość...
rozwiń
hmmm ja nie miałam lekarza z Pucka. Po prostu przyjechałam sie umowic i potem na CC. A z tym gronkowcem nie ma się co aż tak bać - wszędzie jest. Moje dziecko jak się okazało było po prostu dość wrażliwe. Ma bardzo delikatną skórę, wymagającą, także akurat u niej gronkowiec taką chorobę spowodował, ale u innego dziecka może zupełnie się nie objawic. Tak mowi moja pediatra, także nie ma co się martwic na zapas. Moje kolezanki przyniosły gronkowca ( na szczescie a łagodniejszej formie) tez z innych szpitali... 80% personelu szpitalnego jest nosicielami gronkowca... zwykli ludzie często też... także nie ma co sie bac.
zobacz wątek