Odpowiadasz na:

Re: Szpital wojewódzki Klinika Pediatri Gastroenterologii KTOS BYŁ ?

sprawozdanie z pobytu grudzień 2016

oddział pediatrii (do lat 3)

malutkie pokoiki
po dwa łóżeczka + 2 mamy
rozkładana leżanka
mały taborecik i/lub... rozwiń

sprawozdanie z pobytu grudzień 2016

oddział pediatrii (do lat 3)

malutkie pokoiki
po dwa łóżeczka + 2 mamy
rozkładana leżanka
mały taborecik i/lub krzesełko plastikowe

pokoju NIE można opuścić
(poza wezwaniem na badania)
czyli dziecko siedzi 24h na dobę w klitce

maleńkim szkrabom to nie przeszkadza
ale starsze (ponad roczne) wyglądają bardzo smutno przez szklane drzwi aby zobaczyć co się dzieje na korytarzu - choć tyle ciekawości zaspokoić

tłumaczą to tym aby nie roznosić zarazków

brak sali zabaw (twierdzą, że maluchom niepotrzebna)
no tak, 2 miesięczniakom nie, roczniaki i dwulatki mogłyby wyładować gdzieś nadmiar energii

zlew i wanienka (coś na kształt) w pokoju
do tego jedna szafa
telewizora brak (ale w sumie nie wiem po co miałby być potrzebny maluchom :)

pokój dla rodziców na posiłki - poza oddziałem, na korytarzu, zamykany na kluczyk
łazienka dla rodziców - poza oddziałem, na korytarzu, zamykana na kluczyk

i jedno i drugie współdzielone na dwa oddziały - dzieci do lat trzech i dzieci ponad 3lata
czasem, zwłaszcza rano i wieczorem mega zatory przy łazience
trzeba się albo zerwać wcześnie rano ale do późna z prysznicem poczekać aż się rozładuje kolejka :)

żarcie? m-a-s-a-k-r-a
codziennie to samo (jedyny wyjątek: piątek - ryba)
rano - galareta z kurczaka lub plasty z gotowanej piersi kurczaka
obiad - gotowana pierś kurczaka
kolacja - plastry gotowanej piersi kurczaka

zamiennie do śniadania miód i dżem w małych pojemniczkach jednorazowych
raz pasta maziaja nie wiem z czego, węch nie naprowadził na nic :) wyrzuciłam

nie wiem jak dziecko ma to zjeść
nie wygląda apetycznie
po dwóch dniach oglądania tego samego nie mogłam już na to patrzeć
do teraz unikam kurczaka :)

jedzenie dostarcza firma cateringowa

pielęgniarki - różne, jak na każdym oddziale, raz lepiej raz gorzej, z grubsza powiedzmy że pomocne i współczujące

chmary studentów (polskich i zagranicznych) - na szczęście, to taki element urozmaicenia dnia w klitce :)

lekarze - generalnie poza ordynatorem w porządku, zapytani udzielają informacji, starają się tłumaczyć co i po co będą robić

zobacz wątek
8 lat temu
~młodamama

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry