Widok
Zapraszam na stronę http://www.aga-studio.com.pl
Dlaczego własciwie chcecie mieć plener tego samego dnia co ślub? Sesja plenerowa to często 2-3 godziny, raczej trudno o taką 'chwilę' w dniu ślubu.
Z jednej strony pojawia się argumentacja, że jest to "ten dzień". Z drugiej jednak muszę przypomnieć że nikt nie będzie zadowolony że nie ma Was na własnym weselu przez nawet 30 minut. Sesja przed ślubem koscielnym to juz zupełna jazda - stes zżera nawet najbardziej zdynstansowane do siebie pary.
Przemyślcie to jeszcze raz, poza tym - życzę Wam wszystkiego najlepszego!
Piszę jako osoba, która ma doświadczenie w fotografii ślubnej. Wylogowałem się aby nie być oskarżonym o wciskanie reklam na siłę.
Z jednej strony pojawia się argumentacja, że jest to "ten dzień". Z drugiej jednak muszę przypomnieć że nikt nie będzie zadowolony że nie ma Was na własnym weselu przez nawet 30 minut. Sesja przed ślubem koscielnym to juz zupełna jazda - stes zżera nawet najbardziej zdynstansowane do siebie pary.
Przemyślcie to jeszcze raz, poza tym - życzę Wam wszystkiego najlepszego!
Piszę jako osoba, która ma doświadczenie w fotografii ślubnej. Wylogowałem się aby nie być oskarżonym o wciskanie reklam na siłę.
Witam i zapraszam na stronę . Dla klientów z forum przewidziany rabat taki sam jak na targach tylko proszę się powołać na Forum
http://www.studioyart.eu
http://www.studioyart.eu
Zapraszam na stronę http://wideo-wesele.cba.pl/ warunki możemy uzgodnić telefonicznie 785 14 82 15
Witam
Zgadzam się z moim przedmówcą. Sesja plenerowa w dniu wesela to nie jest za dobry pomysł, chyba, że chodzi Pani o mini sesję, a później można w tygodniu wykonać więcej zdjęć. Sesja główna trwa od 6 do 8 godzin. Często Młoda Para jest bardzo zmęczona. Przed Ślubem Kościelnym i zabawą weselną, myślę, że szkoda się tak męczyć. Również makijaż mógłby się delikatnie zniszczyć np. gdy dzień ślubu to sierpniowy, gorący dzień. Zimą to już w ogóle jest trudno. Byłem kiedyś świadkiem na ślubie styczniowym. Panna młoda bardzo przemarzła na sesji przed Kościołem. Później była delikatnie czerwona na mszy :P
WWW.SHARKFOTOSTUDIO.COM
Zgadzam się z moim przedmówcą. Sesja plenerowa w dniu wesela to nie jest za dobry pomysł, chyba, że chodzi Pani o mini sesję, a później można w tygodniu wykonać więcej zdjęć. Sesja główna trwa od 6 do 8 godzin. Często Młoda Para jest bardzo zmęczona. Przed Ślubem Kościelnym i zabawą weselną, myślę, że szkoda się tak męczyć. Również makijaż mógłby się delikatnie zniszczyć np. gdy dzień ślubu to sierpniowy, gorący dzień. Zimą to już w ogóle jest trudno. Byłem kiedyś świadkiem na ślubie styczniowym. Panna młoda bardzo przemarzła na sesji przed Kościołem. Później była delikatnie czerwona na mszy :P
WWW.SHARKFOTOSTUDIO.COM

na siłę przekonujecie. też jestem fotografem i też miałam sesję w dniu ślubu. Nie chciałam się szykować jeszcze raz,ślub to ślub, po ślubie była zaraz podróż poślubna i nowe sprawy
każdy niech robi jak uważa, nie ma co na siłę przekonywać pary młode na swoją modłę, bo pewnie wygodniej i możecie do portfolio jakieś powariowane foto wrzucić żeby oryginalnością powalać potencjalnych klientów;) ale robimy to przede wszystkim dla tej pary szanujmy ich wybory dopiero potem dla siebie. Ja osobiście jak jest wątpliwosć to omawiam jak to jest kiedy sesja jest innego i tego samego dnia.W zależności od pory roku, godziny, jakiś innych preferencji trzeba sprawę ująć.
A że mi osobiście daje więcej pola do manewru inny dzień to jest inna sprawa ale decyzja nie należy do mnie i naprawde nie każdy chce w inny dzień w miejscu publicznym biegać w sukni, wchodzić do wody.... Niektórzy się krępują i uważają to za dziwne i mają do tego prawo, a jak ktoś chce się pobawić w błotne zapsy też może, a my to tylko musimy w zależnosci od preferencji i temperamentu dobrze skadrować;)
a tak jak widać powyżej
niektórzy muszą się wszędzie zareklamować, bo by spać spokojnie nie mogli chyba;)
swoją drogą ciekawa jestem ile maili trafia do osoby, która daje zapytanie o foto na tym forum....
sorry że tak of top ale to tylko dodatek do wypowiedzi bo zauważyłam ogólny nacisk na plenery innego dnia i uważam,że jak chcesz to rób po swojemu nie daj sobie prania mózgu zrobić:)
każdy niech robi jak uważa, nie ma co na siłę przekonywać pary młode na swoją modłę, bo pewnie wygodniej i możecie do portfolio jakieś powariowane foto wrzucić żeby oryginalnością powalać potencjalnych klientów;) ale robimy to przede wszystkim dla tej pary szanujmy ich wybory dopiero potem dla siebie. Ja osobiście jak jest wątpliwosć to omawiam jak to jest kiedy sesja jest innego i tego samego dnia.W zależności od pory roku, godziny, jakiś innych preferencji trzeba sprawę ująć.
A że mi osobiście daje więcej pola do manewru inny dzień to jest inna sprawa ale decyzja nie należy do mnie i naprawde nie każdy chce w inny dzień w miejscu publicznym biegać w sukni, wchodzić do wody.... Niektórzy się krępują i uważają to za dziwne i mają do tego prawo, a jak ktoś chce się pobawić w błotne zapsy też może, a my to tylko musimy w zależnosci od preferencji i temperamentu dobrze skadrować;)
a tak jak widać powyżej
niektórzy muszą się wszędzie zareklamować, bo by spać spokojnie nie mogli chyba;)
swoją drogą ciekawa jestem ile maili trafia do osoby, która daje zapytanie o foto na tym forum....
sorry że tak of top ale to tylko dodatek do wypowiedzi bo zauważyłam ogólny nacisk na plenery innego dnia i uważam,że jak chcesz to rób po swojemu nie daj sobie prania mózgu zrobić:)
odpowiem krótko, bo te wynurzenie to oczywista bzdura. Jeśli nazywa się Pani fotografem to oczywiście o tym by wiedziała, a także ma obowiązek naświetlać to co jest korzystniejsze dla klienta, a nie przystawać na to co się da szybciej odpękać byle jak.
Nie chodzi tu o kąpiel w morzu czy błocie czy inne brewerie. Poza stresem i brakiem czasu w dniu ślubu, a także rozbijaniem zabawy gościom, przez nieobecność młodych, jest coś jeszcze.
Pani fotograf oczywiście wie, że fotografią rządzi światł, a nie to o której zaczyna się ceremonia czy wesele. W innym dniu da się pokierować plastyką zdjęć, w dniu ślubu jest się zdanym na BYLE JAKIE zazwyczaj światło.
Do dobrego pleneru także potrzeba jest prawie zawsze asysta, czas na realizacje i zmienianie lokalizacji, często odległych.
...oczywiście nikt tu niczego nie narzuca autorce wątku, ale bzdur też nie ma co pisać...
Nie chodzi tu o kąpiel w morzu czy błocie czy inne brewerie. Poza stresem i brakiem czasu w dniu ślubu, a także rozbijaniem zabawy gościom, przez nieobecność młodych, jest coś jeszcze.
Pani fotograf oczywiście wie, że fotografią rządzi światł, a nie to o której zaczyna się ceremonia czy wesele. W innym dniu da się pokierować plastyką zdjęć, w dniu ślubu jest się zdanym na BYLE JAKIE zazwyczaj światło.
Do dobrego pleneru także potrzeba jest prawie zawsze asysta, czas na realizacje i zmienianie lokalizacji, często odległych.
...oczywiście nikt tu niczego nie narzuca autorce wątku, ale bzdur też nie ma co pisać...
Zapraszam na http://www.fotografia-warszawa.eu
widzę te plenery innego dnia w południe, i to nie są pojedyńcze osoby.Zapewne chodziło im o światło ;),często młodym sie nie chce wcześnie wstawać, prędzej wieczorem, a jak ktoś ma ślub na bardzo późną porę i to ma być tylko dodatek to jest sporo czasu żeby robić przed. oczywiście te plenery nie są takie z prawdziwego zdażenia ale część właśnie takie chce.Nie wychodzę z zasady z wesela chyba,że obok sali na pół godzinki. Nie jestem zwolenniczką tego samego dnia, po prostu klient powinien podjąć decyzję.
Po co ta agresja,przecież te sprawy się ustala indywidualnie.
Po co ta agresja,przecież te sprawy się ustala indywidualnie.
...i nie pojedyncze osoby mają byle jakie zdjęcia wykonane w dziadowskim świetle. Nie pojedyncze osoby dorabiają tylko zdjęciami i nie mogą zapewnić sobie dnia wolnego na plener w tygodniu. Nie pojedyncze osoby chcą usługę świadczyć za darmo i nie mają na paliwo na odległy plener.
Na prawdę nie chodzi tu o żadną agresję ale fotograf wie kiedy jest dobre światło w danym miejscu, to jak 2x2.
Ciekawe ile tych plenerów widzianych przez Panią w południe odbywało się z silnym światłem studyjnym albo chociaż z asystentem trzymającym ogromną blendę...
Tak, decyduje klient, nie znający się na problemie, a my podpowiadamy...
a tu rozmawiamy tylko o pewnikach i marketingowych hasełkach.
Na prawdę nie chodzi tu o żadną agresję ale fotograf wie kiedy jest dobre światło w danym miejscu, to jak 2x2.
Ciekawe ile tych plenerów widzianych przez Panią w południe odbywało się z silnym światłem studyjnym albo chociaż z asystentem trzymającym ogromną blendę...
Tak, decyduje klient, nie znający się na problemie, a my podpowiadamy...
a tu rozmawiamy tylko o pewnikach i marketingowych hasełkach.
coraz więcej ma asystę:) ale próbowalam kiedyś policzyć to było więcej niż 10 par. (byłam na spacerze w orłowie) tak około południa światło biło po oczach,że aż patrzeć nie dało rady bez mrużenia.. część miała wspomagacze żeby łagodzić światło,inni to bez
jeżeli masz dużą wrażliwosć i wiedzę, to to widzisz ale jesteś w mniejszości
oczy wiście pewne rzeczy trzeba powiedzieć,że w dniu ślubu to czasem coś przeszkodzi np. pogoda albo inne sprawy, czasowo też, i ubrudzić się można, ale jeżeli taka ich decyzja to spoko.
Mi chodziło o to,żeby zaraz jak ktoś coś chce nie wyskakiwać, a po co to bezsensu itd... a tu to tak naskoczyliście troszkę na młodych.W dniu ślubu to reportaż, czyli dopasowanie się do tego co jest i kreatywne ujecie tematu, które też ma swoje zalety, bo widać prawdę, a na kreowanie czegoś już bardziej aktorskiego/modelowanie sytuacji jest czas w innym dniu w dużo większym stopniu. Plener innego dnia to inna inszość i nie każdy po prostu się na to pisze i ja to mogę zrozumieć.A jak ktoś odwala to odwali czy będzie robił ten plener w tym czy innym dniu tak sobie myślę.
Ja osobiście uważam,że plenery innego dnia są częściej ciekawsze od tych tego samego ale to tak na marginesie;) pomijając poszukiwanie jaknajlepszych warunków do zdjeć.
jeżeli masz dużą wrażliwosć i wiedzę, to to widzisz ale jesteś w mniejszości
oczy wiście pewne rzeczy trzeba powiedzieć,że w dniu ślubu to czasem coś przeszkodzi np. pogoda albo inne sprawy, czasowo też, i ubrudzić się można, ale jeżeli taka ich decyzja to spoko.
Mi chodziło o to,żeby zaraz jak ktoś coś chce nie wyskakiwać, a po co to bezsensu itd... a tu to tak naskoczyliście troszkę na młodych.W dniu ślubu to reportaż, czyli dopasowanie się do tego co jest i kreatywne ujecie tematu, które też ma swoje zalety, bo widać prawdę, a na kreowanie czegoś już bardziej aktorskiego/modelowanie sytuacji jest czas w innym dniu w dużo większym stopniu. Plener innego dnia to inna inszość i nie każdy po prostu się na to pisze i ja to mogę zrozumieć.A jak ktoś odwala to odwali czy będzie robił ten plener w tym czy innym dniu tak sobie myślę.
Ja osobiście uważam,że plenery innego dnia są częściej ciekawsze od tych tego samego ale to tak na marginesie;) pomijając poszukiwanie jaknajlepszych warunków do zdjeć.
Zapraszam do zapoznania się z Naszym portfolio na stronie http://www.avedon.pl
pozdrawiamy i Wesołych Świąt :)
Małgosia i Tomek
pozdrawiamy i Wesołych Świąt :)
Małgosia i Tomek