Widok
TVP INFO- "To jest temat" 21.11.2017 godzina 18.40
Problem wód opadowych na terenach jest znany każdemu. Po ostatnim udanym nagłośnieniu ogromnego rozlewiska na granicy Banina i Pępowa, sprawa zainteresowała się również telewizja Publiczna.
Zapraszam Państwa do wspólnej dyskusji przed kamerami, gdzie będzie poruszany temat owej wody, oraz problemów podtopień w całej wsi.
Spotykamy się na skrzyżowaniu ulicy Korzennej i Kardamonowej na Osiedlu Familijnym.
Wejście na żywo o godzinie 19:00. TVP INFO
https://www.facebook.com/events/911932645629410/
Zapraszam Państwa do wspólnej dyskusji przed kamerami, gdzie będzie poruszany temat owej wody, oraz problemów podtopień w całej wsi.
Spotykamy się na skrzyżowaniu ulicy Korzennej i Kardamonowej na Osiedlu Familijnym.
Wejście na żywo o godzinie 19:00. TVP INFO
https://www.facebook.com/events/911932645629410/
Telewizja reżimowa już była w Baninie na granicy z Nowym Tuchomiem. Kamerą tego tematu nie da się naprawić.
Jedynie kary finansowe dla inwestora destruktora przyniosą pożądany skutek. Ci ludzie nie mają żadnych skrupułów.
Nie można z nimi postępować ugodowo bo odwlekanie w czasie nic nie zmieni a wręcz pogorszy sytuacje.
Jedyne co skutkuje to kontrola i nieuchronna kara. Oczywiście obowiązkowo odszkodowanie za zniszczone uprawy, drogi,
tory kolejowe i las.
Niestety samo się nie zrobi.
Jedynie kary finansowe dla inwestora destruktora przyniosą pożądany skutek. Ci ludzie nie mają żadnych skrupułów.
Nie można z nimi postępować ugodowo bo odwlekanie w czasie nic nie zmieni a wręcz pogorszy sytuacje.
Jedyne co skutkuje to kontrola i nieuchronna kara. Oczywiście obowiązkowo odszkodowanie za zniszczone uprawy, drogi,
tory kolejowe i las.
Niestety samo się nie zrobi.
No wlasnie, tak naprawde jakis urzednik/kontroler powinien raz w miesiacu objezdzac budowe i kontrolowac czy wszystko idzie zgodnie z przepisami. A jak nie to walic mandaty i je egzekwowac.
Np. nowo-wybudowane osiedle kameralne na ulicy Ksiezycowej (inwestor HB) - rynny z kazdego domu wyprowadzone na ogrodki. Nie ma zadnej studni chlonnej, nic, zadnego odwodnienia terenu. Jak w sredniowieczu jakims.
Niestety ale winna jest gmina czy starostwo, ktore zaniedbalo egzekucje przepisow a wydaje bez opamietania pozwolenie na budowe, bez zadnej infrastruktury.
Np. nowo-wybudowane osiedle kameralne na ulicy Ksiezycowej (inwestor HB) - rynny z kazdego domu wyprowadzone na ogrodki. Nie ma zadnej studni chlonnej, nic, zadnego odwodnienia terenu. Jak w sredniowieczu jakims.
Niestety ale winna jest gmina czy starostwo, ktore zaniedbalo egzekucje przepisow a wydaje bez opamietania pozwolenie na budowe, bez zadnej infrastruktury.
Jakie kontrole? Jaki inspektorat? Wzywalismy kontrole, pisalismy, rozmawialismy z kontrolerami z Inspektoratu w trakcie budowy Familijnego. I co? A no nic ! Kierownik budowy sie nie stawił ...bo go nie było - zapewne wolał jechac po sprawie osobiście do Inspektoratu I sprawe wyciszyć. Woda płyneła wszędzie tylko nie do zbiornika. 7 Niebo na połowie osiedla zrobiło drenaż, a na drugiej mimo zapewnień przy podpisaniu umowy (niestety nie było tego na pismie) wypieło się i drenażu u ludzi nie porobiło. Inspektor przyjechał - pracownicy dewelopera chodzili bez kasków, pracowali na wysokościach bez zabezpieczeń ! I co ? A no nic ! Kaski po zwróceniu uwagi założyli, inspektor pojechał kaski zdjęli... Inspektor pochodził, porobił zjdęcia I...skonczlo sie na na naszym ulubionym zdaniu " trzeba wodę zagospodarować na swojej posesji ". Gmina ma nas poprostu gdzieś. Wolą uatrakcyjniać tereny w Żukowie niż zacząć pracę u podstaw w Baninie. Tu jest takim ogrom do zrobienia, a co za tym idzie inwestycji finansowych , że wolą tego nie ruszać. Drogi bez chodnikow (ba, nawet poboczy !) , waskie ulice, brak oświetlenia, brak odwonienia, brak kanalizacji.... Mam nadzieje, że przyjdzie taki czas, że ktoś z włodarzy przejrzy na oczy tzn dostanie taka karę , że sie opamieta (bez sankcji wizerunkowych I finansowych o nawet palcem nie ruszy).
tak tylko kiedyś w Baninie mieli średnio działki po 1000m2 a teraz większość ma 150m2 z czego 3/4 to budynek i podazd więc gdzie niby mają rozsączać
zbiornik też nic nie daje bo ma swoje limity a po napełnieniu po prostu się przelewa
gmina uchwala MPZP ze śmiesznymi limitami powierzchni działek i zupełnym olaniu (nomen omen) kwestii wody, potem dzięki kreatywnemu projektowaniu deweloper dzieli to na pół i wychodzi 150m na dom, po odebraniu już w nadzorze budowlanym kostkuje się podjazdy a rynny kieruje na drogę...i vola! oto tani dom
dopóki nie przyjdzie następny deweloper i nie postawi obok kolejnych 200 domów jest ok, ale właśnie przyszedł i czara się przelała
zbiornik też nic nie daje bo ma swoje limity a po napełnieniu po prostu się przelewa
gmina uchwala MPZP ze śmiesznymi limitami powierzchni działek i zupełnym olaniu (nomen omen) kwestii wody, potem dzięki kreatywnemu projektowaniu deweloper dzieli to na pół i wychodzi 150m na dom, po odebraniu już w nadzorze budowlanym kostkuje się podjazdy a rynny kieruje na drogę...i vola! oto tani dom
dopóki nie przyjdzie następny deweloper i nie postawi obok kolejnych 200 domów jest ok, ale właśnie przyszedł i czara się przelała
trzeba składać uwagi do planu i wymagać wyjaśnień. Jeśli na 7 tyś mieszkańców na konsultacje przychodzi naście osób to wynik
sam mówi za siebie.
Powstanie prosta zależność. Brak zainteresowania brak problemów. Koniec tematu.
Pisanie na forum nic nie zmieni. Tylko realne działania w realnym świeci powodują zmiany.
Wszyscy mają pretensje ale nikomu nie zależy.
sam mówi za siebie.
Powstanie prosta zależność. Brak zainteresowania brak problemów. Koniec tematu.
Pisanie na forum nic nie zmieni. Tylko realne działania w realnym świeci powodują zmiany.
Wszyscy mają pretensje ale nikomu nie zależy.
Jest jest jeszcze Pomorska Okręgowa Izba Inżynierów Budownictwa. Dalej za rączkę nie mam zamiaru prowadzić.
Skoro łatwiej wylewać żale na forum. Nigdy nie uda się zrobić porządku z uciążliwym deweloperem czy kierownikiem budowy.
Jakoś innym udało się zrobić porządek. No chyba, że macie bana w googlach.
Skoro łatwiej wylewać żale na forum. Nigdy nie uda się zrobić porządku z uciążliwym deweloperem czy kierownikiem budowy.
Jakoś innym udało się zrobić porządek. No chyba, że macie bana w googlach.
Jeśli ktoś osiągnie najwyższy poziom popularności w sferze skandalu jednego dnia. Bo tyle żyją czerwone paski u dołu ekranu.
Czy to kogoś wzruszy i postanowi zrobić robotę za mieszkańców Banina?. Co innego wrażliwość społeczna w obliczy tragedii życiowej.
A tu mamy do czynienia ze zwykłymi roszczeniami materialnymi.
Czy to kogoś wzruszy i postanowi zrobić robotę za mieszkańców Banina?. Co innego wrażliwość społeczna w obliczy tragedii życiowej.
A tu mamy do czynienia ze zwykłymi roszczeniami materialnymi.
No i nic nie powiedzieli.
Szkoda, że Rolniczą wyrównali, ale tłuczeń z mojej ulicy zryli i wywieźli pewnie na Rolniczą... Człowiek walczy bo mu pod domem stoi woda na 40 cm, gnima rok temu nawiozła tłucznia, a dzisiaj zryli co nawieźli i podsypali gdzie indziej. Zrobili z drogi rów poniżej poziomu sąsiednich działek, chwilę popada i będzie jezioro...
Szkoda, że Rolniczą wyrównali, ale tłuczeń z mojej ulicy zryli i wywieźli pewnie na Rolniczą... Człowiek walczy bo mu pod domem stoi woda na 40 cm, gnima rok temu nawiozła tłucznia, a dzisiaj zryli co nawieźli i podsypali gdzie indziej. Zrobili z drogi rów poniżej poziomu sąsiednich działek, chwilę popada i będzie jezioro...
Generalnie deweloperzy są "zaprzyjaźnieni" zarówno z gminą jak i starostwem. Wszystkich mieszkańców mają głęboko w poważaniu.
Jedyne co można zrobić to zmienić władzę podczas wyborów i w końcu mieć mocne przedstawicielstwo z Banina zarówno w radzie gminy jak i powiatu. Rada sołecka również do wymiany. Nie znam Pani sołtys, jednak poznaje się ludzi po czynach. Uważam, że jest to wszystko zawalone po całej linii i jedynie w nas siła. Jedynie zjednoczeni mieszkańcy Banina mają szanse coś zdziałać.
Jedyne co można zrobić to zmienić władzę podczas wyborów i w końcu mieć mocne przedstawicielstwo z Banina zarówno w radzie gminy jak i powiatu. Rada sołecka również do wymiany. Nie znam Pani sołtys, jednak poznaje się ludzi po czynach. Uważam, że jest to wszystko zawalone po całej linii i jedynie w nas siła. Jedynie zjednoczeni mieszkańcy Banina mają szanse coś zdziałać.
Gmina odpowiada ze miejscowy plan zabudowy i pozwala na budowę mieszkań czy też szeregowców - pociągów. Pan wiceburmistrz umywa ręce a to gmina odpowiada odpowiada za plan!
To gmina odpowiada za to, że deweloper (np. kameralne osiedle przy Pszennej) buduje sobie szeregi / mieszkania i rynny wyprowadzone są na drogę gminną. Kto za to ma odpowiadać jak nie gmina?
To gmina odpowiada za to, że deweloper (np. kameralne osiedle przy Pszennej) buduje sobie szeregi / mieszkania i rynny wyprowadzone są na drogę gminną. Kto za to ma odpowiadać jak nie gmina?
Mnie najbardziej zastanawiają te projekty i ekpertyzy, że grunt jest chłonny, że woda się rozprowadzi... Kto takie badania robi i takie brednie plecie? Glina na 20m to jest chłonny grunt? Pozwolenie na budowę powinno zawierać wymóg budowy studni chłonnych, a gdy na badaniach geotechnicznych jest glina na 5-10-15m to bez wybudowania studni nie odbierać technicznie domu!
Tutaj jedna taka ekspertyza, która nie ma pokrycia w rzeczywistości powinna skutkować krokami prawnymi wobec projektanta i anulowaniem jego innych "ekspertyz" i cofnięcie pozwolania na budowę.
Swoją drogą przy takim gliniastym gruncie to gminna powinna zbudować kanalizację deszczową, do której inwestor może się wpiąć, w przypadku gdy na jego powierzchni działki nie ma możliwości zbudowania studni chłonnej...
Tutaj jedna taka ekspertyza, która nie ma pokrycia w rzeczywistości powinna skutkować krokami prawnymi wobec projektanta i anulowaniem jego innych "ekspertyz" i cofnięcie pozwolania na budowę.
Swoją drogą przy takim gliniastym gruncie to gminna powinna zbudować kanalizację deszczową, do której inwestor może się wpiąć, w przypadku gdy na jego powierzchni działki nie ma możliwości zbudowania studni chłonnej...
Mieszkam w Pepowie, mamy grunty klasy lll za co ponieslismy bardzo wysokie kiszty odrolnienia. Czy glina uwazana jest za glebe wysokiej jakosci?? Kto nadaje im taka wartosc....skutki...woda stoi wszedzie, ostatnie 3 lata sa bardzo deszczowe i grunt juz niczego nie przyjmuje. Osobiscie mam dren na swojej dzialce i studnie deszczowa, ale o zgroza patrze patrze na dzialki sasiadow badz te niezabudiwane ktore formuja tu jeziora. Deweloperze sa bezkarni, gmina nie zainteresowana tematem. Pozostaje naglasniac sprawe i robic antyreklame tych terenow. Moze ktos w koncu wezmie sie za plan zagispodarowania i waeunki zabudowy dla naszych Gliniastych terenow
Projektant projektuje zgodnie z MPZP ktory opracowuje gmina w ktorym znajduja sie wytyczne co do do zagospodarowania wody, koniecznosci wykonania ekspertz itp..a w Baninie nie ma takich wymogow. Problemem jest pazernosc deweloperow, nadmierne zageszczenie zabudowy, bezmyslne niszczenie dzialajacych drenazy by postawic nowe bloki w polu no i anomalia pogodowa, po prostu wciaz leje. Na takie warunki to zadne indywidualne zbiorniki nic nie dadza - tylko kanalizacja deszczowa.
Oglądałam program - słabo. Mieszkańcy zupełnie nieprzygotowani. To raz. Dwa - odniosłam wrażenie, że to problem tylko tego miejsca a to nieprawda. Ponarzekano i nic z tego nie wyniknie. Trzeba było przedstawić problem z perspektywy miejscowości a nie tylko tego osiedla. Poza tym problem jest złożony: właściciele ziem przed podziałkowaniem zasypują ziemią tereny podmokłe, nawożą tam ziemię tak by nie było widać wody (niszczą przy okazji dreny). Gmina - wydaje takie a nie inne warunki zabudowy (dość gęsta zabudowa, jak ktoś wcześniej zauważył kiedyś w Baninie działki były duuuużo większe). Starostwo - moim zdaniem ponosi największą winę: ktoś przynosi 70 pozwoleń na budowę (by uniknąć nazwania tego osiedlem, co wiąże się z budową infrastruktury), a oni tego nie widzą. Nie kontrolują też budowy. Pani z wydziału środowiska... kogo oni tam zatrudniają... W programie ktoś słusznie zauważył, że zamiast organizować spotkania z dziennikarzami należałoby złożyć wnioski do sądu.
https://www.tvp.info/34649082/21112017-1900 - nagranie
ano choćby tyle, aby zwrócić władzom uwagę na fakt, spychania wody od siebie do sąsiada. Chmara podobnie jak siódme niebo powinien mieć na osiedlu zbiornik retencyjny. I nie wmawiać wszystkim wokół, że budowa kanalizacji deszczowej to odbudowa drenażu. Oraz że można to bez konsekwencji dla innych wpiąć do odkrytego rowu.
Jeszcze kwestia zbiornika retencyjnego w Rębiechowie. Inwestycja powstanie w celu retencji wód opadowych z ulic gminnych.
Ponieważ starostwo powiatowe postawiło warunek do dalszej budowy dróg utwardzonych na terenie wsi Banio.
To jest wiedza powszechna. Ale trzeba brać aktywny udział w otwartych spotkaniach sołtysa i mieszkańców.
I nie ma pewności, że zbiornik zostanie udostępniony do swobodnego i nie limitowanego odbioru wód opadowych z prywatnych osiedli.
Żeby nie było kolejnych rozczarowań i pretensji.
Ponieważ starostwo powiatowe postawiło warunek do dalszej budowy dróg utwardzonych na terenie wsi Banio.
To jest wiedza powszechna. Ale trzeba brać aktywny udział w otwartych spotkaniach sołtysa i mieszkańców.
I nie ma pewności, że zbiornik zostanie udostępniony do swobodnego i nie limitowanego odbioru wód opadowych z prywatnych osiedli.
Żeby nie było kolejnych rozczarowań i pretensji.
A ja uważam, że należy udostępnić! Następnie policzyć powierzchnie utwardzone, przemnożyć przez średni opad roczny, Wyjdzie zrzucona ilość metrów sześciennych. Do tego uchwała rady gminy o stawce za odbiór wód opadowych. I sukces. Mamy kasę na nowe zbiorniki. I nikt nikomu nie sapie, że jest pokrzywdzony bo sam studnie budował a sąsiad się z niego śmieje (zrzuca z rynny na drogę). nie musicie dziękować za pomysł.
Jest jakiś pomysł. Tylko czy burmistrz i rada miejska czytają forum? Taki wniosek powinien zostać złożony na parterze UG w Żukowie.
Najlepiej z potwierdzeniem daty wpłynięcia.
Zapewne projektant przeliczy i odpowie czy teren zarezerwowany na zbiornik jest w stanie zabezpieczyć oczekiwania wnioskodawcy.
I trzeba to zrobić już teraz zanim gmina rozpisze przetarg.
Najlepiej z potwierdzeniem daty wpłynięcia.
Zapewne projektant przeliczy i odpowie czy teren zarezerwowany na zbiornik jest w stanie zabezpieczyć oczekiwania wnioskodawcy.
I trzeba to zrobić już teraz zanim gmina rozpisze przetarg.