Re: Ta druga
Na to to już nie mam wpływu.Niby tak się mówi,ze zdradził raz to i zrobi to drugi raz.Ale my nie mamy tych problemów które były w jego poprzednim związku.dogadujemy się dobrze.To on raczej się...
rozwiń
Na to to już nie mam wpływu.Niby tak się mówi,ze zdradził raz to i zrobi to drugi raz.Ale my nie mamy tych problemów które były w jego poprzednim związku.dogadujemy się dobrze.To on raczej się boji,że ja mogę mu wywinąć taki numer jaki on wywinął mnie.Tak szczerze pisząc to nie boję się tego.Wiem,że mnie kocha i że mu zależy na naszym związku.Nie zostawiałby żony tylko dlatego że poznał inną kobię.Znam juz takie przypadki,co mając żonę mają też i dziwczynki na boku.Ale niewadomo jakim cudem byłaby ta druga to zonki i tak nie zostawi.za dużo konsekwencji to ciągnie.Wiesz...zabawa w alimenty,rozdzielności majątkowe itp.Zbyt duzo jest do stracenia.A ci co się rozwodzą to już są pewni,że nie chcą być z tą osobą z którą są.Z tego co mówi to jest bardzo szczęsliwy,to widać,widzą to także jego rodzice.Że on nigdy wcześniej taki nie był jaki jest teraz.A im nie mam powodów aby nie wierzyć :)
zobacz wątek