Odpowiadasz na:

Re: Ta druga

Ja go o rękę nie prosiłam.To on padł na kolana i błagał abym była jego żoną.Wiem o co Ci chodzi i wychodzę z takiego samego założenia.Wiem,że żenił się m.in z miłości,bo dziecko urodziło się... rozwiń

Ja go o rękę nie prosiłam.To on padł na kolana i błagał abym była jego żoną.Wiem o co Ci chodzi i wychodzę z takiego samego założenia.Wiem,że żenił się m.in z miłości,bo dziecko urodziło się dopiero po 2 latach.Nigdy nie mówię nigdy.Nie twierdzę,że będziemy razem do końca zycia,bo nie wiadomo co da nam los.Ale chcemy być razem,jest nam dobrze ze sobą,chcemy mieć rodzinę i być ze sobą jak najdłuże.
a tak swoją drogą,to przechodziłam z nim ten rozwód i znam już parę chwytów....Nie opłacałoby mu się kolejny raz rowodzić,bo nie wyrobiłby finansowo,nawet jako sailor :)))Póki co wszystko czego się dorobiliśmy jest na mnie,a jeszcze ślubu nie ma.
Życzę sobie długiego życia tak szczęśliwego jakie mamy teraz :)))))

zobacz wątek
20 lat temu
nefretete23

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry