Odpowiadasz na:

Pewnie nie, a jej przeczytanie powoduje mdłości na myśl, że masz to łyknąć.
To tak jak parę dni temu dostałam antybiotyk i jak przeczytałam ulotkę to zastanawiałam się czy ma mi to pomóc... rozwiń

Pewnie nie, a jej przeczytanie powoduje mdłości na myśl, że masz to łyknąć.
To tak jak parę dni temu dostałam antybiotyk i jak przeczytałam ulotkę to zastanawiałam się czy ma mi to pomóc wyzdrowieć czy większe mam szanse, że umrę hehe

U nas jest tak, że maż od wielu wielu lat jest za tym żebym sie nie truła chemią. Dla mnie to nie był kiedyś problem. Teraz jest, bo ze względów zdrowotnych nie mogę nic hormonalnego, być może do końca życia. Ale mniejsza o to. Mąż nie chciał nie brałam, ale on nie widzi problemu w korzystaniu z prezerwatyw. Mi też nie przeszkadza, więc nie mamy z tym problemu. Gdyby powiedział, że mam nie brać żadnej chemii a prezerwatyw hrabia nie chce to sorki, ale to dopiero szczyt egoizmu. Mamy dwójkę dzieci, na więcej nie możemy sobie pozwolić ze względów mojego zdrowia, więc to nie jest tylko jego widzi mi się, tylko sprawa nas obojga. Nie chcę się zastanawiać czy dziś możemy skoczyć na seksik czy może nie, a co jak okres się przesunie i wyliczenia szlak trafi? Jak coś zawiedzie? Kalendarzyk ma sporo wad, skoro na temp. może wpłynąć choroba, leki, stres itd. Dla mnie to zerowa metoda, szczególnie przy nieregularnych cyklach.

zobacz wątek
5 lat temu
~Miśka

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry