Odpowiadasz na:

szkoda chłopaka

Nie wiem jak było. Ale znałem podobny przypadek. Młody chłopak przyjechał gdzieś z kaszub na studia do Gdańska. Wiadomo: akademik, życie nocne... zachłysną się tą wielkomiejskością. Pamiętam jak... rozwiń

Nie wiem jak było. Ale znałem podobny przypadek. Młody chłopak przyjechał gdzieś z kaszub na studia do Gdańska. Wiadomo: akademik, życie nocne... zachłysną się tą wielkomiejskością. Pamiętam jak balangował. Do białego rana i bez umiaru,. Zachłysnął się wielkim miastem... W grudniu pijany zamarzł wracając z jakiejś knajpy w parku.

zobacz wątek
8 lat temu
~mir

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry