Odpowiadasz na:

"Określenie maksymalnych stawek za kilometr do 4 zł miało wyeliminować ze środowiska opisywane w mediach patologie. Problem w tym, że przepisy okazują się martwe, bo miasto nie jest w stanie ich... rozwiń

"Określenie maksymalnych stawek za kilometr do 4 zł miało wyeliminować ze środowiska opisywane w mediach patologie. Problem w tym, że przepisy okazują się martwe, bo miasto nie jest w stanie ich egzekwować.

Owszem, część taksówkarzy się do nich dostosowała, ale większość z nich kombinuje. Wielu kierowców zrobiło sobie licencje w gminach ościennych, gdzie przepisy z Gdańska nie obowiązują. I wszystko pozostało po staremu."

Jeśli taksówkarz posiada licencję z innego miasta to nie może stać na gdańskim postoju. Jeśli posługuję się również licencją wydaną w Gdańsku musi dostosować stawki do max 4zł.

Inspekcja Transportu Drogowego,, urząd Miasta do roboty! Kontrole na postojach!

zobacz wątek
6 lat temu
~

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry